icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Kazachstan boi się niedoborów paliw i wprowadza zakaz wywozu

W obawie przed niedoborami paliw władze Kazachstanu wprowadzają zakaz ich wywozu, a jednocześnie planują uwolnienie ich cen. Pojawiają się obawy, czy takie kroki nie spowodują zamieszek porównywalnych do krwawych wydarzeń ze stycznia 2022 roku.

O postanowieniu dotyczącym zakazu wywozu paliw, wchodzącym w życie od środy, poinformował tego dnia rano prorządowy portal Zakon. Postanowienie wprowadza „zakaz wywozu transportem drogowym z terytorium Republiki Kazachstanu, w tym do państw członkowskich Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej (EAUG, zrzeszającej Kazachstan, Rosję, Białoruś, Armenię i Kirgistan – PAP) benzyny, oleju napędowego i niektórych rodzajów produktów ropopochodnych”.

Zakaz transportu koleją

Ponadto wprowadzono zakaz eksportu produktów ropopochodnych transportem kolejowym – poza sytuacjami, gdy są one wywożone w ramach pomocy humanitarnej i (lub) pomocy udzielanej w celu likwidacji skutków klęsk żywiołowych, wypadków lub katastrof. Postanowienie przewiduje wyjątki, takie jak wywóz z kraju olejów smarowych czy paliwa lotniczego na określonych warunkach. Daty obowiązywania decyzji nie podano.

Walka z deficytem paliwa

Wprowadzenie zakazu eksportu ma na celu zapobieżenie deficytowi paliwa w związku z planowanymi podwyżkami jego cen. We wtorek portal Radia Swoboda poinformował, że władze Kazachstanu planują stopniowe uwalnianie cen paliw, które obecnie są w dużej mierze subsydiowane przez rząd, dzięki czemu ceny benzyny, oleju napędowego i gazu LPG utrzymują się na najniższym poziomie w całej Azji Centralnej i jednym z niższych na świecie – paliwo tańsze jest jedynie w krajach produkujących i eksportujących ropę naftową na szeroką skalę, takich jak państwa regionu Zatoki Perskiej. Od 1 lutego ceny mają wzrosnąć o 10 procent w sprzedaży detalicznej, a w dalszej perspektywie – nawet o 40 procent.

Konsultacje nie miały znaczenia

W połowie stycznia media kazachstańskie opublikowały projekty rozporządzeń podpisanych przez ministra energetyki Almasadama Satkalijewa i dotyczących wzrostu cen paliw. Choć projekty tych regulacji zostały poddane dyskusji publicznej, ich rezultaty nie mają wpływu na wprowadzenie nowych uregulowań. Ministerstwo energetyki uzasadnia podwyżki tym, że kazachstański rynek paliw jest nierentowny, a kluczowe przedsiębiorstwa państwowe przynoszą straty. W najbliższych kilku latach przewiduje się ponaddwukrotny wzrost zużycia gazu LPG.

Ponadto podwyżki uzasadniane są „znacznymi różnicami cen benzyny (od 40 do 138 procent) i oleju napędowego (od 20 do 79 procent) w stosunku do krajów sąsiednich, co powoduje zjawisko ‘szarego’ (nie uregulowanego – PAP) eksportu” – stąd też postanowienie o zakazie wywozu paliw z kraju. Innym powodem planowanego wzrostu cen jest wprowadzenie jednolitego rynku energii elektrycznej, ropy naftowej, gazu i produktów naftowych w ramach EAUG, który ma zacząć funkcjonować od 2027 roku.

Gazowe zamieszki

Radio Swoboda przypomniało, że gdy w styczniu 2022 roku rząd Kazachstanu uwolnił ceny gazu LPG, co spowodowało dwukrotny wzrost jego ceny, w kraju wybuchły największe zamieszki w historii niepodległego państwa. Zginęło wówczas ponad 200 osób, a procesy zarówno uczestników rozruchów, jak też funkcjonariuszy struktur siłowych, którzy brutalnie je tłumili, trwają do dziś. Rząd obiecuje tym razem, że „gwałtownych” i „szokowych” wzrostów cen ma nie być, a zmiany „nie pociągną za sobą negatywnych konsekwencji społeczno-gospodarczych”.

Społeczeństwo jest jednak innego zdania. Niektórzy wyrażają obawy, że znów może dojść do protestów – wiadomo bowiem, że wzrost cen paliw będzie oznaczał także wzrost cen wszystkich innych towarów i usług. Ceny paliw w Kazachstanie rzeczywiście są niskie (cena litra benzyny to około 0,6 dolara, a gazu LPG – około 0,25 dolara), jednak mediana zarobków wynosi oficjalnie 548 dolary miesięcznie.

Biznes Alert / PAP

W obawie przed niedoborami paliw władze Kazachstanu wprowadzają zakaz ich wywozu, a jednocześnie planują uwolnienie ich cen. Pojawiają się obawy, czy takie kroki nie spowodują zamieszek porównywalnych do krwawych wydarzeń ze stycznia 2022 roku.

O postanowieniu dotyczącym zakazu wywozu paliw, wchodzącym w życie od środy, poinformował tego dnia rano prorządowy portal Zakon. Postanowienie wprowadza „zakaz wywozu transportem drogowym z terytorium Republiki Kazachstanu, w tym do państw członkowskich Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej (EAUG, zrzeszającej Kazachstan, Rosję, Białoruś, Armenię i Kirgistan – PAP) benzyny, oleju napędowego i niektórych rodzajów produktów ropopochodnych”.

Zakaz transportu koleją

Ponadto wprowadzono zakaz eksportu produktów ropopochodnych transportem kolejowym – poza sytuacjami, gdy są one wywożone w ramach pomocy humanitarnej i (lub) pomocy udzielanej w celu likwidacji skutków klęsk żywiołowych, wypadków lub katastrof. Postanowienie przewiduje wyjątki, takie jak wywóz z kraju olejów smarowych czy paliwa lotniczego na określonych warunkach. Daty obowiązywania decyzji nie podano.

Walka z deficytem paliwa

Wprowadzenie zakazu eksportu ma na celu zapobieżenie deficytowi paliwa w związku z planowanymi podwyżkami jego cen. We wtorek portal Radia Swoboda poinformował, że władze Kazachstanu planują stopniowe uwalnianie cen paliw, które obecnie są w dużej mierze subsydiowane przez rząd, dzięki czemu ceny benzyny, oleju napędowego i gazu LPG utrzymują się na najniższym poziomie w całej Azji Centralnej i jednym z niższych na świecie – paliwo tańsze jest jedynie w krajach produkujących i eksportujących ropę naftową na szeroką skalę, takich jak państwa regionu Zatoki Perskiej. Od 1 lutego ceny mają wzrosnąć o 10 procent w sprzedaży detalicznej, a w dalszej perspektywie – nawet o 40 procent.

Konsultacje nie miały znaczenia

W połowie stycznia media kazachstańskie opublikowały projekty rozporządzeń podpisanych przez ministra energetyki Almasadama Satkalijewa i dotyczących wzrostu cen paliw. Choć projekty tych regulacji zostały poddane dyskusji publicznej, ich rezultaty nie mają wpływu na wprowadzenie nowych uregulowań. Ministerstwo energetyki uzasadnia podwyżki tym, że kazachstański rynek paliw jest nierentowny, a kluczowe przedsiębiorstwa państwowe przynoszą straty. W najbliższych kilku latach przewiduje się ponaddwukrotny wzrost zużycia gazu LPG.

Ponadto podwyżki uzasadniane są „znacznymi różnicami cen benzyny (od 40 do 138 procent) i oleju napędowego (od 20 do 79 procent) w stosunku do krajów sąsiednich, co powoduje zjawisko ‘szarego’ (nie uregulowanego – PAP) eksportu” – stąd też postanowienie o zakazie wywozu paliw z kraju. Innym powodem planowanego wzrostu cen jest wprowadzenie jednolitego rynku energii elektrycznej, ropy naftowej, gazu i produktów naftowych w ramach EAUG, który ma zacząć funkcjonować od 2027 roku.

Gazowe zamieszki

Radio Swoboda przypomniało, że gdy w styczniu 2022 roku rząd Kazachstanu uwolnił ceny gazu LPG, co spowodowało dwukrotny wzrost jego ceny, w kraju wybuchły największe zamieszki w historii niepodległego państwa. Zginęło wówczas ponad 200 osób, a procesy zarówno uczestników rozruchów, jak też funkcjonariuszy struktur siłowych, którzy brutalnie je tłumili, trwają do dziś. Rząd obiecuje tym razem, że „gwałtownych” i „szokowych” wzrostów cen ma nie być, a zmiany „nie pociągną za sobą negatywnych konsekwencji społeczno-gospodarczych”.

Społeczeństwo jest jednak innego zdania. Niektórzy wyrażają obawy, że znów może dojść do protestów – wiadomo bowiem, że wzrost cen paliw będzie oznaczał także wzrost cen wszystkich innych towarów i usług. Ceny paliw w Kazachstanie rzeczywiście są niskie (cena litra benzyny to około 0,6 dolara, a gazu LPG – około 0,25 dolara), jednak mediana zarobków wynosi oficjalnie 548 dolary miesięcznie.

Biznes Alert / PAP

Najnowsze artykuły