Podczas kampanii wyborczej Donald Trump wielokrotnie deklarował, że zakończy wojnę rosyjsko-ukraińską w ciągu 24 godzin. Po formalnym zaprzysiężeniu na urząd prezydenta czas ten wydłużył się do sześciu miesięcy. W tym tygodniu możemy obserwować wzmożone działania amerykańskiej administracji w celu przyśpieszenia zawarcia pokoju.
Ważnym wydarzeniem miała być Monachijska Konferencji Bezpieczeństwa, w dniach 14-16 lutego 2025 roku. Według wstępnych informacji medialnych wysłannik prezydenta USA ds. Ukrainy Keith Kellogg miał przedstawić na niej plan pokojowy dla Ukrainy. Sam generał zdementował te pogłoski wskazując, że plany przedstawi prezydent Trump we właściwym momencie.
W tym czasie prezydent Trump poinformował o warunku jaki postawił Ukrainie w zamian za pomoc militarną. Zażądał on metali ziem rzadkich, które znajdują się na Ukrainie. Prezydent Zelenski miał się zgodzić na taką formę zapłaty za surowce.
Przełom nastąpi w Monachium?
Na konferencję udać się ma delegacja amerykańska na czele z wiceprezydentem USA J.D. Vance’em. W jej skład wejdzie również sekretarz stanu USA Marca Rubio oraz Steve Witkoff wysłannik prezydenta ds. Bliskiego Wschodu.
W grupie tej brakuje wysłannika ds. Ukrainy generał Kelloga. To on wcześniej wspomniał, że w trakcie konferencji nie przedstawi planów pokojowych.
W trakcie tej konferencji mają oni spotkać się z prezydentem Zelenskim i rozpocząć rozmowy na temat pokoju.
Pokój uzgodniony z Rosją?
Jest to pokłosie rozmów które prezydent Trump odbył z prezydentem Putinem a następnie z prezydentem Zelenskim.
W trakcie rozmowy z Putinem, obaj prezydenci poruszyli tematy wojny na Ukrainie i, jak pisał amerykański prezydent na Truth Social, uzgodnili natychmiastowe rozpoczęcie negocjacji pokojowych, które będą prowadzone przez odpowiednie zespoły.
Reakcje Europy
Do sprawy uzgodnionego pokoju odniósł się premier Szwecji Carl Bildt – Nawet premier Wielkiej Brytanii Neville Chamberlain nie posunął się w 1938 roku tak daleko w swoich ustępstwach wobec Hitlera, jak Donald Trump w stosunku do Putina.
Jak pisze brytyjski dziennik „Economist” – Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski obawia się, że nowy przywódca USA Donald Trump nie będzie go wtajemniczał w swoje plany i zawrze umowę z Władimirem Putinem ponad jego głową.
Do sprawy odniósł się również polski rząd. Minister Obrony Władysław Kosiniak Kamysz – Najlepszą misją będzie misja firm amerykańskich, polskich, europejskich na Ukrainie, bo to jest największa gwarancja bezpieczeństwa. Nie ma większej. Moim zdaniem mniej dają żołnierze, niż dają inwestycje.
Była to reakcja na słowa sekretarza Obrony USA, który stwierdził, że w razie pokoju i misji stabilizacyjnej, USA nie wyśle swoich wojsk na Ukrainę.
Piotr Brzyski
Szef Pentagonu: powrót Ukrainy do granic sprzed 2014 roku – nierealistyczny
