icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

„Administracja USA wie, co się dzieje w Polsce”. Komentarze po amerykańskim raporcie o rządzie Tuska

Jeden z największych w USA konserwatywnych think-tanków, w którym przemawiała niedawno szefowa Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen, opublikował raport o rządach w Polsce pt. „Kiedy demokraci rządzą niedemokratycznie. Przypadek Polski”. W analizie Hudson Institute wskazano, że „rząd Donalda Tuska stosuje metody autokratyczne”. „To oznaka stanu wiedzy i świadomości na temat spraw polskich” – mówi dla Biznes Alertu Jacek Saryusz-Wolski, ekonomista i jeden z głównych negocjatorów przystąpienia RP do UE.

„Ten raport mówi to samo, o czym polska i europejska prawica alarmuje od dawna. Fakt, że taka ekspertyza ukazuje się już w drugim – po Heritage Foundation – think-tanku Republikanów jest znaczące. Wiemy, że jest pewien paralelizm między tym, co się ukazuje na poziomie eksperckim a potem na poziomie podmiotów politycznych” – wskazuje Saryusz-Wolski. 

Premier obciążeniem dla relacji z USA

„Uszczegółowiona diagnoza Hudsona nt. Polski wypełnia treścią i konkretyzuje przesłanie wiceprezydenta USA J.D. Vance’a z Monachium, w którym padły dwa zasadnicze oskarżenia. Po pierwsze, o atak na wolność słowa; po drugie, o prześladowanie i rugowanie opozycji” – dodaje, zapewniając, że to sposób myślenia na temat stanu spraw w Polsce przez administrację Donalda Trumpa.

Zdaniem Saryusz-Wolskiego, w aktualnej sytuacji Donald Tusk jest obciążeniem dla relacji polsko-amerykańskich. 

„Najlepiej, żeby tego rządu nie było; żeby został zastąpiony przez rząd prozbrojeniowy i proatlantycki. Jeśli nie, to w zasadzie nie ma punktów współpracy” – mówi Saryusz Wolski – „Widzimy, sądząc po wizycie Pete’a Hegsetha i Keitha Kelloga, że Amerykanie nie rozmawiają z rządem Tuska” – dodaje były przewodniczący Parlamentu Europejskiego.

Niebezpieczeństwo osłabienia sojuszu

Autorzy raportu wskazują, że rząd Donalda Tuska lekceważy zasady rządów prawa niszcząc opozycję i ostrzegają, że może to osłabić sojusz Polski z USA. 

Zaznaczają też, że administracja byłego prezydenta USA Joe Bidena, wraz z Komisją Europejską i większością mediów głównego nurtu, „bezkrytycznie zaakceptowały narrację Tuska i przyjęły jego język”. 

Tymczasem, jak oceniają Matthew Boyse i Peter Doran, przypadek Polski zmusza do zadania ważnych pytań o interpretację demokracji dokonywaną przez Komisję Europejską; tego, jak dużą kontrolę Unia Europejska powinna mieć nad rozwiązaniami sądowymi państw członkowskich oraz o nadrzędność prawa UE nad prawem krajowym i konstytucjami. 

Kryminalizacja różnic politycznych

W raporcie zarzuca się UE, że wytypowała polską opozycję konserwatywną (PiS) jako przedmiot „szczególnego potępienia i ukarania, a często nie zajmowała się podobnymi kwestiami z innymi państwami członkowskimi w tym samym stopniu”.

Zdaniem ekspertów teza o „upadku polskiej demokracji” za czasów rządu PiS jest „przesadzona” tezą, o czym świadczy fakt, że po wyborach parlamentarnych w 2023 r. nastąpiło płynne przekazanie władzy Donaldowi Tuskowi. 

Boyse i Doran przypominają, że „od czasu objęcia władzy rząd Tuska podejmuje wątpliwe kroki pod pretekstem +przywracania demokracji+, z których wiele jest bardzo podobnych do tych, o które oskarżał rząd PiS”. 

Szczególnie poważnym zarzutem pod adresem liberalno-lewicowej koalicji jest ten, że „kryminalizuje ona różnice polityczne”, aby osłabić PiS i uniemożliwić mu skuteczne konkurowanie o władzę. Wśród działań zmierzających do osiągnięcia tego celu wymieniono próby obcinania finansowania, formułowanie wątpliwych oskarżeń, areszty mające na celu wydobycie zeznań i zastraszenie.

„Dalsze próby zniszczenia PiS przez rząd Tuska zostaną zauważone, co może spowodować utratę wpływów w Waszyngtonie ze szkodą dla interesów narodowych i prestiżu Polski, a także stosunków dwustronnych” – podsumowują eksperci Hudson Institute.

Hudson Institute to założony w 1961 roku konserwatywny ośrodek analityczny z siedzibą w Waszyngtonie, z którym w przeszłości związany był m.in. Henry Kissinger. We wrześniu 2023 roku uznano go w Rosji za „organizację niepożądaną”.

W skład ośrodka wchodzi kilkoro członków poprzedniej administracji Donalda Trumpa, w tym były sekretarz stanu i dyrektor CIA Mike Pompeo, były doradca ds. bezpieczeństwa narodowego gen. H.R. McMaster i była ambasador przy ONZ Nikki Haley.

Jeden z największych w USA konserwatywnych think-tanków, w którym przemawiała niedawno szefowa Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen, opublikował raport o rządach w Polsce pt. „Kiedy demokraci rządzą niedemokratycznie. Przypadek Polski”. W analizie Hudson Institute wskazano, że „rząd Donalda Tuska stosuje metody autokratyczne”. „To oznaka stanu wiedzy i świadomości na temat spraw polskich” – mówi dla Biznes Alertu Jacek Saryusz-Wolski, ekonomista i jeden z głównych negocjatorów przystąpienia RP do UE.

„Ten raport mówi to samo, o czym polska i europejska prawica alarmuje od dawna. Fakt, że taka ekspertyza ukazuje się już w drugim – po Heritage Foundation – think-tanku Republikanów jest znaczące. Wiemy, że jest pewien paralelizm między tym, co się ukazuje na poziomie eksperckim a potem na poziomie podmiotów politycznych” – wskazuje Saryusz-Wolski. 

Premier obciążeniem dla relacji z USA

„Uszczegółowiona diagnoza Hudsona nt. Polski wypełnia treścią i konkretyzuje przesłanie wiceprezydenta USA J.D. Vance’a z Monachium, w którym padły dwa zasadnicze oskarżenia. Po pierwsze, o atak na wolność słowa; po drugie, o prześladowanie i rugowanie opozycji” – dodaje, zapewniając, że to sposób myślenia na temat stanu spraw w Polsce przez administrację Donalda Trumpa.

Zdaniem Saryusz-Wolskiego, w aktualnej sytuacji Donald Tusk jest obciążeniem dla relacji polsko-amerykańskich. 

„Najlepiej, żeby tego rządu nie było; żeby został zastąpiony przez rząd prozbrojeniowy i proatlantycki. Jeśli nie, to w zasadzie nie ma punktów współpracy” – mówi Saryusz Wolski – „Widzimy, sądząc po wizycie Pete’a Hegsetha i Keitha Kelloga, że Amerykanie nie rozmawiają z rządem Tuska” – dodaje były przewodniczący Parlamentu Europejskiego.

Niebezpieczeństwo osłabienia sojuszu

Autorzy raportu wskazują, że rząd Donalda Tuska lekceważy zasady rządów prawa niszcząc opozycję i ostrzegają, że może to osłabić sojusz Polski z USA. 

Zaznaczają też, że administracja byłego prezydenta USA Joe Bidena, wraz z Komisją Europejską i większością mediów głównego nurtu, „bezkrytycznie zaakceptowały narrację Tuska i przyjęły jego język”. 

Tymczasem, jak oceniają Matthew Boyse i Peter Doran, przypadek Polski zmusza do zadania ważnych pytań o interpretację demokracji dokonywaną przez Komisję Europejską; tego, jak dużą kontrolę Unia Europejska powinna mieć nad rozwiązaniami sądowymi państw członkowskich oraz o nadrzędność prawa UE nad prawem krajowym i konstytucjami. 

Kryminalizacja różnic politycznych

W raporcie zarzuca się UE, że wytypowała polską opozycję konserwatywną (PiS) jako przedmiot „szczególnego potępienia i ukarania, a często nie zajmowała się podobnymi kwestiami z innymi państwami członkowskimi w tym samym stopniu”.

Zdaniem ekspertów teza o „upadku polskiej demokracji” za czasów rządu PiS jest „przesadzona” tezą, o czym świadczy fakt, że po wyborach parlamentarnych w 2023 r. nastąpiło płynne przekazanie władzy Donaldowi Tuskowi. 

Boyse i Doran przypominają, że „od czasu objęcia władzy rząd Tuska podejmuje wątpliwe kroki pod pretekstem +przywracania demokracji+, z których wiele jest bardzo podobnych do tych, o które oskarżał rząd PiS”. 

Szczególnie poważnym zarzutem pod adresem liberalno-lewicowej koalicji jest ten, że „kryminalizuje ona różnice polityczne”, aby osłabić PiS i uniemożliwić mu skuteczne konkurowanie o władzę. Wśród działań zmierzających do osiągnięcia tego celu wymieniono próby obcinania finansowania, formułowanie wątpliwych oskarżeń, areszty mające na celu wydobycie zeznań i zastraszenie.

„Dalsze próby zniszczenia PiS przez rząd Tuska zostaną zauważone, co może spowodować utratę wpływów w Waszyngtonie ze szkodą dla interesów narodowych i prestiżu Polski, a także stosunków dwustronnych” – podsumowują eksperci Hudson Institute.

Hudson Institute to założony w 1961 roku konserwatywny ośrodek analityczny z siedzibą w Waszyngtonie, z którym w przeszłości związany był m.in. Henry Kissinger. We wrześniu 2023 roku uznano go w Rosji za „organizację niepożądaną”.

W skład ośrodka wchodzi kilkoro członków poprzedniej administracji Donalda Trumpa, w tym były sekretarz stanu i dyrektor CIA Mike Pompeo, były doradca ds. bezpieczeństwa narodowego gen. H.R. McMaster i była ambasador przy ONZ Nikki Haley.

Najnowsze artykuły