– Ukraińskie złoża uranu znajdują się na ternach przyfrontowych, obecnie nieokupowanych przez Rosję. To kluczowy surowiec w energetyce jądrowej – wyjaśnia Andrzej Jagielski, rzecznik Państwowego Instytutu Geologicznego, w rozmowie z Biznes Alert.
Prezydent USA Donald Trump, jeszcze jako kandydat zadeklarował się, że doprowadzi do pokoju między Ukrainą a Rosją. W toku rozmów pojawiła się propozycja przekazania przez Ukrainę części surowców (m.in. metali ziem rzadkich) Stanom Zjednoczonym. Oba kraje wypracowały ostateczny wariant umowy. Potencjał Ukrainy w tym zakresie komentuje Andrzej Jagielski, rzecznik Państwowego Instytutu Geologicznego (PIG), w rozmowie z Biznes Alert.
– Złoża metali ziem rzadkich na Ukrainie są od dawna rozpoznane i częściowo eksploatowane. Znajdują się w paru punktach, między innymi w dwóch regionach nad Morzem Azowskim, niedaleko Mariupola i obszarze na północny zachód od Kijowa, niedaleko granicy białoruskiej. Chronione naturalnie od północy rozlewiskami Prypeci i bagna Polesia. Ciągle są to jednak tereny Ukrainy – wyjaśnia Jagielski.
Ukraińska tarcza surowcowa
– Wspomniane złoża znajdują się w obrębie kratonu, czyli ukraińskiej tarczy geologicznej. Jest to stary twór zbudowany ze skał krystalicznych, powstały minimum dwa miliardy lat temu. Składa się ze skał magmowych, które skrystalizowały się głęboko, ale zostały wyniesione i obecnie znajdują się stosunkowo płytko – mówi rzecznik PIG.
– Społeczeństwo uległo sugestiom polityków, którzy nie zawsze znają się na geologii. Przytaczane w szeregu wypowiedzi metale ziem rzadkich, to tylko część skarbów znajdujących się w Ukrainie. Metale ziem rzadkich stały się ostatnio swoistym Świętym Graalem geologii. Wynika to z ich zdolności do zmieniania właściwości stopów – wskazuje ekspert.
Andrzej Jagielski wyjaśnia, że przykładem działania wspomnianych metali jest neodym, który dodany do stopu tworzącego magnes zmienia go w magnes neodymowy, który ma większą moc.
– Ulegając czarowi metali ziem rzadkich, często zapomina się o innych surowcach Ukrainy. Znajdują się tam istotne źródła surowców strategicznych, określanych też jako cenne czy krytyczne. Wśród nich znajduje się uran oraz beryl, lit, cyrkon i złoto – wyjaśnia rozmówca Biznes Alert.
Klucz do energii z atomu
Rzecznik Polskiego Instytutu Geologicznego wskazuje, że większość źródeł metali ziem rzadkich znajduje się na terenach obecnie kontrolowanych przez Rosję.
– Inaczej wygląda sprawa z uranem, który jest kluczowy dla elektrowni jądrowych. Związek Sowiecki od zawsze był ważnym dostawcą tego paliwa, również dla Zachodu. Nie zmieniło się to po jego upadku. Ukraińskie złoża znajdują się w części frontalnej, na ten moment nieokupowanej, ale przyfrontowej. W tym regionie znajduje się również lit – wskazuje Andrzej Jagielski.
Wyjaśnia, że znaczna część złóż jest albo zajęta przez Rosję, albo znajduje się bezpośrednio w obszarze działań wojennych.
Trump może skorzystać
– Czy będzie to kluczowe dla Stanów Zjednoczonych? To zależy od ekonomicznych szczegółów. USA mają swoje złoża, ale korzystają również ze światowych. Wszystko jest kwestią ceny. Czy będzie opłacało im się sprowadzać uran z Ukrainy? Tego na ten moment nie wiadomo. Podmiot, który będzie nim handlował, na pewno zyska kolejny atut – mówi na zakończenie Andrzej Jagielski z Państwowego Instytutu Geologicznego.
Rozmawiał Marcin Karwowski