Przebywający z wizytą w Tokio szef polskiej dyplomacji podpisał w piątek ze swym japońskim odpowiednikiem Takeshim Iwayą czteroletni plan na rzecz wdrożenia partnerstwa strategicznego. W dokumencie „potępiono w najostrzejszych słowach” rosyjską agresję na Ukrainę.
Polsko-japońskie partnerstwo strategiczne zakłada wzmocnienie relacji poprzez współpracę polityczną oraz w zakresie bezpieczeństwa, w tym poprzez utrzymywanie regularnych kontaktów na wysokim szczeblu i pogłębianie dialogu na temat bezpieczeństwa narodowego i obrony. Obie strony zgodziły się rozważyć możliwości zaangażowania się w wielostronne ćwiczenia między Japońskimi Siłami Samoobrony a Siłami Zbrojnymi RP.
Dokument zakłada, że Tokio i Warszawa będą dążyć do rozszerzenia dwustronnej współpracy gospodarczej, handlowej oraz w zakresie infrastruktury, rolnictwa, energii, środowiska, nauki oraz technologii i edukacji. W dokumencie zwrócono uwagę na zmianę sytuacji międzynarodowej w zakresie bezpieczeństwa. Obie strony podkreśliły znaczenie zasad ONZ jako fundamentu porządku międzynarodowego opartego na rządach prawa. Polska i Japonia potwierdziły, że „bezpieczeństwo Europy i regionu Indo-Pacyfiku są ze sobą ściśle złączone”.
Umowa potępia „w najostrzejszych słowach rosyjską wojnę przeciwko Ukrainie, która stanowi poważne naruszenie prawa międzynarodowego, w tym Karty Narodów Zjednoczonych” oraz „zacieśniającą się współpracę wojskową między Rosją i Koreańską Republiką Ludowo-Demokratyczną”.
Sprzeciwają się zmianom status quo wobec Tajwanu
Polska i Japonia wyraziły też „zdecydowany sprzeciw wobec wszelkich prób jednostronnej zmiany status quo na Morzu Wschodniochińskim i Morzu Południowochińskim podejmowanych siłowo lub poprzez przymus”. Zapis ma związek z chińskimi pretensjami do terytoriów, które w świetle prawa międzynarodowego podlegają administracji innych państw, m.in. Japonii, Filipin, Wietnamu, czy Tajwanu. „Poważne zaniepokojenie” obu stron budzą także „wszelkie działania, które mogłyby zwiększyć napięcia w regionie”.
Sygnatariusze partnerstwa wezwali też władze Korei Północnej do podjęcia „konkretnych działań zmierzających do całkowitej denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego zgodnie z rezolucjami Rady Bezpieczeństwa ONZ i do natychmiastowego rozwiązania kwestii porwań” obywateli Japonii.
W kontekście Europy oba kraje zapowiedziały współpracę w celu „zapewnienia Ukrainie wszechstronnego wsparcia” z Polską „jako partnerem strategicznym w Inicjatywie Trójmorza”. Podpisany w piątek dokument wchodzi w życie 1 marca br. i będzie obowiązywał do 31 grudnia 2029 roku.
Japonia wierzy w dobre relacje z Polską
Przyjmując szefa polskiej dyplomacji, który przebywa w Japonii z sześciodniową wizytą, Iwaya stwierdził, że ma nadzieję na pogłębienie współpracy z Polską, która – jak podkreślił – sprawuje prezydencję w UE w celu utrzymania i wzmocnienia wolnego i otwartego porządku międzynarodowego opartego na rządach prawa. Japoński minister przypomniał także, że w tym roku przypada 10. rocznica podniesienia relacji między Tokio i Warszawą do rangi partnerstwa strategicznego.
Iwaya podkreślił też, że Japonia jest w tym roku organizatorem Expo i chciałby, aby udział Polski „był dobrą okazją do promowania atrakcji kraju i wzmocnienia więzi przemysłowych”.
Po spotkaniu ministrowie spraw zagranicznych podpisali „Plan działań na rzecz wdrożenia strategicznego partnerstwa między rządem Japonii a rządem Rzeczypospolitej Polskiej na lata 2025–2029”.
Obaj ministrowie zgodzili się również co do potrzeby współpracy w zakresie odbudowy Ukrainy. Sikorski wyjaśnił, że premier Donald Tusk planuje wizytę w Japonii i ma nadzieję na konkretne efekty współpracy między Warszawą i Tokio.
Wizyta polskiej delegacji, z Sikorskim i wiceministrem obrony narodowej Pawłem Zalewskim na czele, trwa od 26 lutego i zakończy się 3 marca. Dotychczas szef polskiej dyplomacji spotkał się m.in. z ministrem obrony Genem Nakatanim oraz przedstawicielami Japońskiej Federacji Biznesu Keidanren. Na marginesie wizyty Sikorski odbędzie spotkanie z księżną Hisako Takamado.
PAP / Biznes Alert
Unia Europejska chce kupować LNG na wzór japoński. Polska stawia na dostawy z USA i Kataru