AktualnościBezpieczeństwoOnetWykop

„Powszechne szkolenia nie zagwarantują woli walki”. Generał Skrzypczak o zapowiedziach premiera Tuska

Generał Waldemar Skrzypczak. Fot. Michal Woźniak / East News Warszawa

Premier Tusk zapowiedział powszechne szkolenia wojskowe. Generał Waldemar Skrzypczak wskazuje, że przeszkolenie obywateli nie oznacza, że wykażą wolę do walki. Na poparcie swych słów wskazuje przykład Ukrainy: – W momencie rozpoczęcia się rosyjskiej inwazji, do armii zgłosiło się około 60 procent przeszkolonych przed wojną. Pozostali brali pieniądze za szkolenia, ale nie stawili się – mówi generał w rozmowie z Biznes Alert.

Premier Donald Tusk zapowiedział szkolenie wojskowe dla obywateli, którego szczegóły mają być znane do końca roku. W poniedziałek resort obrony narodowej przekazał, że będą one powszechne, ale dobrowolne. Niuanse szkolenia cywili i wyzwania stojące przed tym projektem, w rozmowie z Biznes Alert, komentuje generał broni, w stanie spoczynku, Waldemar Skrzypczak.

– Kluczowy jest zakres szkolenia. Czy Polska chce przeszkolić wszystkich z użycia broni? Nie uważam, by było to potrzebne. Nie każdy pójdzie na wojnę, i nie każdy musi na niej ryzykować życie. Konflikt zbrojny pochłania ogromne ilości ofiar. Mówienie o tym, że wszyscy muszą wziąć karabin i brać w niej udział to skazanie narodu na samozagładę. Armia zawodowa i rezerwowa mają walczyć o obronę ojczyzny. A rdzeń Polaków ma przetrwać wojnę by zapewnić kontynuację narodu – opiniuje generał Skrzypczak.

Oficer wskazuje, że problemem jest potencjalne traktowanie pieniędzy jako motywatora.

– Do tej pory polskie społeczeństwo było postrzegane jako ideowe, zmobilizowane do obrony ojczyzny. Zakładano, że nie będzie problemu z ochotnikami. Spójrzmy jednak jaki jest jeden z motywatorów dobrowolnej służby wojskowej, minimum sześć tysięcy złotych brutto – mówi.

Przeszkolenie nie gwarantuje odpowiedniej postawy

Zdaniem rozmówcy Biznes Alert taka praktyka jest skuteczna w momencie pokoju. Jednak nie wszyscy, którzy przeszli szkolenie będą chcieli walczyć w obronie ojczyzny.

– Obrazuje to przykład Ukrainy. W momencie rozpoczęcia się rosyjskiej inwazji, do armii zgłosiło się około 60 procent przeszkolonych przed wojną. Pozostali brali pieniądze za szkolenia, ale nie stawili się – przytacza przykład Waldemar Skrzypczak.

– Uważam, że powinien to być program dedykowany, dla tych, którzy gwarantują, że w momencie wojny stawią się na wezwanie. Należy pamiętać, że samo przeprowadzenie szkolenia generuje koszty. Tym samym osoba, która odbyła szkolenie powinna zobowiązać się do wstąpienia do armii w razie potrzeby – mówi rozmówca Biznes Alert.

Wskazuje na ryzyko, że po wybuchu wojny osoby po takowym szkoleniu mogą unikać służby np. ukrywając się lub wyjeżdżając za granicę.

Ćwiczenia Dzik-22. Obecnie ćwiczenia przechodzą wojska zawodowe i rezerwa. Według słów premiera Tuska w najbliższym czasie może się to zmienić. Źródło: 16 Pomorska Dywizja Zmechanizowana / Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych

Niuanse szkolenia

– W kwestii infrastruktury i zaplecza, to trzeba pamiętać, że takiego programu nie przeprowadza się w rok czy dwa, to wieloletni proces – mówi generał.

Zauważa, że nie chodzi tylko przeszkolenie żołnierzy, ale utrzymanie ich w odpowiedniej kondycji przez cykliczne szkolenia.

– Państwo powinno zbudować system, który zarówno zobowiąże pracodawcę do zaakceptowania szkolenia pracownika, ale i go do tego zachęci. Nie chodzi o to by Polska płaciła mu pieniądze, jednak można wypracować mechanizmy gospodarcze np. w postaci ulg podatkowych – mówi generał.

Zauważa, że pracodawca nie będzie mógł zamknąć np. fabryki, gdy istotna część jego personelu uda się na szkolenie. Zamiast tego opracowane rozwiązania powinny pozwolić na wkomponowanie szkolenia pracowników w funkcjonowanie zakładu.

Generał zauważa, że osoby po przeszkoleniu wojskowym, mogą nie tylko służyć jako żołnierze w trakcie konfliktu zbrojnego, ale i zostać wpięte w system obrony cywilnej.

Wielka trójca obronności: wojsko, samorządy i pracodawcy

– Pewnym rozwiązaniem, które może wykorzystać rząd, są regionalne zgrupowania. Nazwijmy to przykładowo Legionem Podlaskim. Struktury wojskowe, wspólnie z samorządami i pracodawcami organizowałyby zgrupowanie, które byłoby czasowe, i podczas którego kolejni obywatele szkoliliby się – mówi generał.

Waldemar Skrzypczak podkreśla, że cała procedura wymaga doprecyzowania, jednak jego zdaniem takie rozwiązanie mogłoby zadziałać.

– Taka formuła nie tylko przeszkoli ludzi do służby w wojsku, zwłaszcza na danym terenie, ale i ewentualnie umożliwi ich wpięcie w system obrony cywilnej. Dodatkowo samorządy będą wiedziały jakim potencjałem dysponują. Musi jednak zaistnieć ścisła ewidencja i współpraca z pracodawcami. Jeżeli system będzie klarowny, będą współpracować – wyjaśnia oficer.

– Obecnie samorządy są opuszczone. Nie tylko w kontekście szkolenia wojskowego, ale i obrony cywilnej. Miewają jednego pracownika na wielotysięczną gminę. To nie zadziała. Klarowny system szkoleń pozwoliłby wesprzeć samorządy – mówi Waldemar Skrzypczak.

– Wracając jednak do systemu szkoleń, to jako wiodący komponent wśród tych trzech podmiotów: wojsko, samorządy i pracodawcy, widziałbym oczywiście Siły Zbrojne – zaznacza na zakończenie generał Waldemar Skrzypczak.

Rozmawiał Marcin Karwowski

https://biznesalert.pl/mon-szkolenie-wojskowe-rozne-formy/


Powiązane artykuły

Prezydent Donald J. Trump, zdjęcie: EPA/JIM LO SCALZO

Trump oburzony atakami Ukrainy. Biały Dom rozważa cięcie wsparcia

Nowa fala napięć w relacjach amerykańsko-ukraińskich przetacza się przez Waszyngton po serii ukraińskich ataków dronowych na rosyjskie lotniska strategiczne. Jak...
Elektrownia jądrowa. Źródło Freepik

Sąd broni atomu na Pomorzu. Odrzucił skargę na decyzję środowiskową

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie odrzucił skargę na decyzję środowiskową projektu pierwszej polskiej elektrowni jądrowej na Pomorzu. Kwietniowy wniosek stowarzyszenia...
Drzewo, pellet. Źródło: Freepik

Biomasa truje bardziej niż węgiel. MKiŚ zaostrza przepisy

Pellet, promowany jako ekologiczna alternatywa dla węgla, często zawiera domieszki odpadów meblowych i plastiku, co pogarsza jakość powietrza. Dalsze wsparcie...

Udostępnij:

Facebook X X X