Polska może stać się liderem w sektorze magazynowania energii, dzięki rosnącym inwestycjom i potencjałowi, którym dysponuje. Potrzebuje zwiększyć potencjał magazynowania mocy minimum do 10 GW. W Europie magazyny energii pełnią kluczową rolę w stabilizacji sieci, ale ich dalszy rozwój wymaga zwiększonych nakładów finansowych.
Według Barbary Adamskiej, prezes Polskiego Stowarzyszenia Magazynowania Energii, Polska ma realną szansę stać się liderem w sektorze magazynowania energii.
– Dzięki programom wsparcia, w tym największemu o budżecie ponad cztery miliardy złotych, możliwe będzie przyspieszenie rozwoju technologii magazynowania energii w Polsce. Jednak realizacja tych planów wymaga sprawnego działania, ponieważ harmonogramy aplikacyjne i realizacyjne są wyjątkowo napięte – powiedziała Polskiej Agencji Prasowej Adamska.
Polski potencjał
Wedle dyrektorki, Polska dysponuje wieloma możliwościami w obszarze elektroniki i oprogramowania, które stanowią 60 procent wartości magazynów energii.
– Często są instalowane w pobliżu elektrowni węglowych, ponieważ sterowanie takimi jednostkami jest kosztowne i czasochłonne. Magazyny przejmują fluktuacje, czyli zmiany energetyczne, co pozwala na bardziej efektywne zarządzanie systemem. Magazyny mogą przechowywać nadwyżki energii w momencie wysokiej produkcji z OZE i oddawać ją do systemu wtedy, gdy jest najbardziej potrzebna – określiła Adamska.
Rosnące zapotrzebowanie na magazyny energii stawia przed Polską strategiczne wyzwanie – konieczne jest zapewnienie co najmniej 10 gigawatów energii (GW) mocy magazynów, z możliwością zwiększenia jej do 15 GW do 2034 roku.
Największym wyzwaniem pozostaje jednak brak skutecznych mechanizmów wynagradzania usług magazynowania energii, które umożliwiłyby dalszy rozwój krajowych inwestycji.
– Obecnie jedyną usługą, którą magazyny energii mogą świadczyć na rynku, jest udział w aukcjach rynku mocy. Potrzebujemy jednak wprowadzenia modeli wynagradzania magazynów za usługi elastyczności systemu elektroenergetycznego — zaznaczyła prezes Polskiego Stowarzyszenia Magazynowania Energii.
Litwa postawiła na magazyny energii i niezależność
Na początku lutego magazynowanie energii odegrało kluczową rolę w uniezależnieniu regionu bałtyckiego od rosyjskiej sieci i jego przełączeniu na system kontynentalnej Europy. Jednocześnie Litwa uruchomiła strategiczny program wsparcia magazynowania energii o wartości 102 milionów euro, wzmacniając swoją suwerenność energetyczną.
Istotnym elementem tej transformacji stały się cztery magazyny energii w technologii BESS (ang. Battery Energy Storage Systems) o mocy 50 MW każdy, działające jako kluczowe systemy wspierające stabilność przesyłu energii.
Dyrektor zarządzający spółki informatycznej Fluence Energy ds. rozwijających się rynków, Julian Jansen, podkreślił że kraje bałtyckie przez 24 godziny funkcjonowały w trybie wyspowym, czyli odizolowanym od innych sieci elektroenergetycznych, przeprowadzając testy zarządzania częstotliwością. Systemy BESS odegrały w tym procesie fundamentalną rolę, umożliwiając bezpieczne przejście na europejski system energetyczny.
Europa nie odwraca wzroku od magazynów
Systemy magazynowania energii stają się kluczowym elementem europejskiej strategii energetycznej zwłaszcza we Włoszech i Wielkiej Brytanii. W 2023 roku w Europie zainstalowano magazyny energii o łącznej pojemności 17,2 GWh, co oznacza niemal dwukrotny wzrost w porównaniu z rokiem poprzednim. Całkowita pojemność magazynów osiągnęła 35,8 GWh, a prognozy wskazują na dalszy dynamiczny rozwój – do 135 GWh w 2028 roku.
Wzrostowi sprzyja także spadek kosztów baterii litowo-jonowych, których cena zmniejszyła się z 690 dolarów za kilowatogodzinę wypracowanej energii w 2014 roku do poniżej 140 dolarów za kilowatogodzinę w 2023 roku.
Portal „Politico” informował, że Unia Europejska planuje nowe działania wspierające rozwój magazynów energii. Jednak cytowani przez dziennikarzy eksperci zwracają uwagę, że w obszarze magazynowania energii w Europie konieczne są znacznie większe inwestycje.
Tomasz Winiarski
Orlen stawia na wodór. Do 2035 roku planuje wykorzystać ponad 350 tysięcy ton rocznie