Konserwatywny amerykański serwis internetowy Gab wieszczy upadek tradycyjnego przekazu w sieci. „Internet umarł. To, co kiedyś było granicą otwartej wymiany i wspólnej innowacji, zgniło w ścieku algorytmicznego szlamu, propagandy generowanej przez AI i fabryk spamu trzeciego świata” – napisano w tym tygodniu w newsletterze Gab.
Znaną z logo z zieloną głową żaby, słynącą z radykalnych opinii, prawicową amerykańską platformę społecznościową Gab utworzono w 2016 roku. Rok później serwis ruszył w sieci. Według różnych szacunków Gab ma obecnie od czterech do dziesięciu milionów użytkowników. W newsletterze z końca marca br. Gab opublikował artykuł, który zwiastuje koniec tradycyjnego podejścia do komunikacji w sieci.
„Ściek algorytmicznego szlamu”
„Internet umarł. To, co kiedyś było granicą otwartej wymiany i wspólnej innowacji, zgniło w ścieku algorytmicznego szlamu, propagandy generowanej przez AI i fabryk spamu trzeciego świata” – napisano w Gab. „Każda duża platforma — X, Facebook, TikTok i Instagram — jest opanowana przez boty podszywające się pod ludzi, „twórców treści” promujących ogłupiające śmieci i zagranicznych aktorów, którym płaci się grosze za destabilizację zachodniego dyskursu. To nie jest postęp. To cyfrowa inwazja i czas się bronić” – dodaje Gab.
Dobowolna segregacja cyfrowa?
W artykule pojawił się ostry atak na przemysł cyfrowy, który zdaniem amerykańskiego serwisu, paradoksalnie hamuje rozwój nowych technologii. „Obsesja Doliny Krzemowej na punkcie <<globalnej łączności>> zamieniła media społecznościowe w dystopijny rynek, gdzie każda interakcja jest towarem, każda opinia jest przechwytywana przez sztuczną inteligencję, a każda debata jest sabotowana przez intruzów w złej wierze” – przekonują autorzy materiału publicystycznego w Gab puentując ten wątek określeniem „To już koniec”.
Dla niektórych twórców cyfrowych podawana przez Gab recepta na wstrzymanie „końca cywilizacji cyfrowej” będzie na pewno kolejną kontrowersją na portalu: „Rozwiązaniem nie jest reforma” – wskazano podając inny sposób. „To cyfrowa segregacja. Dobrowolna, bezkompromisowa i zakorzeniona w niezachwianej wierze, że cywilizacja zachodnia — jej historia, wartości, ludzie — jest warta zachowania. To nie jest <<wykluczenie>>, to samoobrona” – podsumowano artykuł w serwisie Gab.
hub/ Gab/ X/ FC, Insta