Według Dana Lipmana z Westinghouse w Polsce jest ponad 30 firm mogących być częścią łańcucha dostaw powstającej na Pomorzu pierwszej elektrowni jądrowej. Sześciu z nich ma potencjał do wykonywania prac związanych z bezpieczeństwem jądrowym. Lipman wyraził się pozytywnie o zaawansowaniu polskiego przemysłu.
– W Polsce zidentyfikowaliśmy do tej pory ponad 30 dostawców. Ale co ważniejsze, i może wyjątkowe, sześciu z nich zidentyfikowaliśmy jako zdolnych do wykonywania prac związanych z bezpieczeństwem jądrowym, najbardziej złożonych komponentów, które wymagają najwyższego nadzoru i dokumentacji – poinformował PAP szef działu Energy Systems Westinghouse Dan Lipman.
Jak dodał, niektóre sektory polskiego przemysłu są tak zaawansowane, że Westinghouse ma komfort i pewność, iż zdołałyby one podołać zadaniom.
Polskie firmy mogą budować elektrownie na całym świecie
Lipman podkreślił, że lokalny łańcuch dostaw w Polsce jest bardzo ważną częścią umowy pomostowej EDA (Engineering Development Agreement), podpisanej pod koniec kwietnia przez inwestora – spółkę Polskie Elektrownie Jądrowe z wykonawcami – konsorcjum Westinghouse-Bechtel. Celem jest to, abyśmy po wypełnieniu EDA mieli kompletne specyfikacje zamówień i mogli uzyskać od polskich firm oferty – zaznaczył. Dan Lipman dodał, że specyfikacje obejmują wiele informacji technicznych, a dostawcy muszą dostarczyć wykonawcom bardzo złożone dokumenty.
Zaznaczył jednocześnie, że łańcuch dostaw Westinghouse jest globalny i firma otrzymuje oferty na różny sprzęt od różnych dostawców z całego świata, w tym i polskich. Będziemy współpracować z PEJ, aby wspólnie wybrać najlepszych dostawców – zapewnił szef Westinghouse Energy Systems. Z drugiej strony, jak ocenił, Westinghouse liczy, że zaangażuje polskich dostawców na innych rynkach, takich jak Szwecja, Bułgaria, Słowacja, Finlandia i być może Ukraina, gdzie są plany budowy reaktorów typu AP1000. W Polsce powstaną trzy, a może sześć takich reaktorów, ale na świecie powstanie ich więcej.
– I chciałbym, aby Polska była częścią tego ekosystemu. Ważne jest, aby mieć to na uwadze w dłuższej perspektywie – podkreślił Lipman.
Inwestorem i przyszłym operatorem pierwszej polskiej elektrowni jądrowej w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino na Pomorzu będzie należąca w 100 procent do państwa spółka PEJ. W elektrowni mają stanąć trzy reaktory w technologii AP1000 Westinghouse. Zgodnie z obecnym harmonogramem wylanie tzw. pierwszego betonu jądrowego pod pierwszy reaktor ma nastąpić w 2028 roku. Początek komercyjnej eksploatacji pierwszego bloku planuje się na 2036 roku.
Biznes Alert / PAP