– We współpracy z partnerami gazowymi Polska może stać się hubem gazowym dla Europy Środkowo-Wschodniej. Mamy olbrzymią szansę, by koncentrował się dla tego obszaru rynek dostaw – powiedział Robert Soszyński, wiceprezes zarządu ds. operacyjnych, Orlen S.A.
Rynek LNG – gazu dostarczanego drogą morską – nie tylko wyrósł na równorzędnego partnera dla gazociągów, ale zdaniem wiceprezesa zarządu ds. operacyjnych Orlen S.A., Roberta Soszyńskiego wręcz zdominował przestrzeń dostaw. Polska dzięki terminalowi w Świnoujściu i planowanemu FSRU w Zatoce Gdańskiej ma dziś dostęp do globalnych rynków gazu, co znacząco zwiększa jej elastyczność i odporność na presję geopolityczną.
– Polski sektor energetyczny przestawia się bardzo dynamicznie na rozwiązania związane z kotłami gazowymi. My sami zwiększamy udział tego typu energii – dodał Soszyński, wskazując na transformację miksu energetycznego oraz rosnącą rolę gazu jako paliwa przejściowego w procesie dekarbonizacji.
15 lat konsekwentnej polityki ma swoje owoce
O roli długofalowej strategii energetycznej mówił podczas konferencji GazTerm także Wojciech Wrochna, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej. Podkreślił, że fundamenty obecnej niezależności gazowej Polski zostały położone już w 2014 roku, kiedy to rząd zainicjował koncepcję Unii Energetycznej na poziomie UE.
– Nikt nie wierzył w to, że kiedyś Gazprom może zakręcić kurek z gazem i wykorzystywać go do celów politycznych – przypomniał Wrochna. To doświadczenie ukształtowało determinację Polski do dywersyfikacji źródeł i kierunków dostaw.
– Wydaje mi się, że te 15 lat tej polityki to jest bardzo konsekwentne działanie, które pozwoliło zbudować bezpieczeństwo dostaw gazu – ocenił.
Pełnomocnik wskazał również na międzynarodowy wymiar działań Polski w sektorze gazowym.
– Mamy bardzo szerokie relacje z partnerami amerykańskimi w sektorze gazu i chcemy tę relację podtrzymywać. Naszą siłą globalną zależy od tego, ile znaczymy i jak silni jesteśmy w ramach UE – zaznaczył.
GazTerm / Mateusz Gibała