AktualnościBezpieczeństwo

Ile będzie kosztować zastąpienie wsparcia amerykańskiego w Europie – to bajońskie sumy 

Polskie F16 i amerykańskie F35 w Łasku. Fot. NATO

Polskie F16 i amerykańskie F35 w Łasku. Fot. NATO

Europa bez wojskowego wsparcia Ameryki – trudno to sobie wyobrazić. Zastąpienie potencjału armii amerykańskiej na naszym kontynencie zajęłoby ćwierć wieku i pochłonęłoby 1 bilion USD – wylicza Międzynarodowy Instytut Studiów Strategicznych (IISS). 

Opublikowany w czwartek raport wskazuje, że hipotetyczne wycofanie się USA z Europy naraziłoby członków NATO na poważne zagrożenie ze strony Rosji, stawiając ich przed trudnymi wyborami dotyczącymi sposobu uzupełnienia powstałych, znaczących luk sił obronnych. 

Według analizy, koszty zastąpienia amerykańskiego sprzętu i personelu równoważnymi zasobami wyniosłyby około 1 biliona USD na przestrzeni 25 lat. Obejmuje to jednorazowe wydatki na zakupy w wysokości od 226 do 344 miliardów USD oraz dodatkowe nakłady związane z konserwacją, utrzymaniem personelu i wsparcia logistycznego. 

Zabraknie 400 samolotów taktycznych i 20 niszczycieli

Najkosztowniejszą pozycją w tym zestawieniu byłby zakup 400 samolotów taktycznych, 20 niszczycieli oraz 24 systemów rakiet ziemia-powietrze dalekiego zasięgu. IISS oszacował również, że w przypadku szeroko zakrojonej operacji militarnej mającej na celu przeciwdziałanie rosyjskiej agresji, koszt zastąpienia amerykańskiego personelu (szacowanego na 128 tys. żołnierzy) przekroczyłby 12 miliardów USD. 

Ale to nie wszystko. Wydatki te nie uwzględniają trudniejszych do oszacowania kosztów związanych z systemami dowodzenia, kontroli, koordynacji, wykorzystania przestrzeni kosmicznej, wywiadem, nadzorem oraz bronią jądrową. Europejczycy musieliby również obsadzić kluczowe stanowiska w tym naczelnego dowódcy sojuszniczego w Europie – głównego dowódcy NATO na kontynencie, a także zintensyfikować wysiłki w zakresie koordynacji dyplomatycznej. 

Europa nie inwestuje w artylerie rakietową

Portal “Politico” podkreśla, że postulowana przez przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen wizja kupowania produktów europejskich prawdopodobnie nie ziści się w najbliższym czasie. Mimo wzrostu zamówień w sektorze sił lądowym, inne obszary, w tym marynarka wojenna i lotnictwo, notują znikome inwestycje. W przypadku artylerii rakietowej czy myśliwców o obniżonej wykrywalności, zakup sprzętu od lokalnych producentów po prostu nie wchodzi w grę. 

Autorzy raportu przewidują jednak, że trend “kupuj produkty europejskie” zyska na popularności. Analiza IISS dotycząca przetargów przeprowadzonych między lutym 2022 roku a wrześniem 2024 roku wykazała, że 52 proc. ich wartości przyznano europejskim dostawcom, podczas gdy amerykańscy otrzymali 34 proc. Europa przeznacza obecnie również znacznie większe środki na obronność niż w przeszłości. 

Biznes Alert/ PAP


Powiązane artykuły

benzyna ropa

Ceny paliw spadają. Co zmieni koniec wojny w Ukrainie?

Średnie ceny paliw na polskich stacjach w ostatnich tygodniach notują wyraźne spadki, a kierowcy mogą liczyć na dalsze obniżki. Eksperci...

Jak zarabia się na „AI slop”. Fala fejkowych wideo zalewa internet

Na TikToku, YouTubie i Instagramie pojawia się coraz więcej nagrań tworzonych przez sztuczną inteligencję. Niektóre są zabawne, inne niepokojące, ale...
Xi Jingping. Fot. WEF

Chiny zakazują zapasów pierwiastków ziem rzadkich, aby chronić monopol

Chiński zakaz gromadzenia pierwiastków ziem rzadkich (REE) przez zachodnie firmy jest jakby odpowiednikiem sankcji, nakładanych m.in. przez USA. W połowie...

Udostępnij:

Facebook X X X