(IB Times/Barents Observer/Patrycja Rapacka)
We wtorek (15.09) Federacja Rosyjska wysłała grupę okrętów należących do Floty Północnej i piechotę morską w celu realizacji kolejnych manewrów na wodach arktycznych. Dwa okręty desantowe Gierogij Pabiedonosiec i Kondopoga dotarły w poniedziałek (14.09) do Archipelagu Nowosyberyjskiego, a piechota morska wylądowała na wyspie Kotelny. W ćwiczeniach bierze udział 230 żołnierzy.
Przez Rosję obecnie ćwiczony jest desant w trudnym, arktycznym terenie, przy użyciu wsparcia z powietrza z udziałem śmigłowców Kamow Ka-27, startujących z okrętu Sjewieromorsk.
Rosja od kilku miesięcy przyjmuje bardziej agresywne stanowisko w regionie Morza Arktycznego. W sierpniu 2015 roku formalnie przedłożyła ONZ swoje roszczenia do tych rejonów, w tym do Bieguna Północnego, opierając się na Konwencji Prawa Morza.
Kreml zwiększył także obecność wojskową, rozmieszczając w Arktyce rakiety ziemia-powietrze, mogące operować w ekstremalnie niskich temperaturach. Rosja wysłał także na wody arktyczne specjalne lodołamacze. Wojskowe Biuro Studiów Zagranicznych USA (FMSO) opublikowało sierpniowy raport, według którego Federacja Rosyjska od dłuższego czasu pracuje nad zaawansowanym systemem obrony powietrznej dla obszaru arktycznego z dostosowaniem do warunków panujących na tym obszarze. Kluczową strefą będzie przestrzeń niedaleko granic USA i Norwegii.
Rosja ma najdłuższą granicę w regionie arktycznym oraz realizuje już własne projekty wiertnicze na Morzu Kara. Organizacje ekologiczne protestują przeciwko tej działalności, jednak Rosją nie bierze pod uwagę działalności aktywistów.