Piątkową debatę prezydencką w TVP w likwidacji zdominowały – jak w jej w zatwierdzonym przez sztaby scenariuszu – pytania wzajemne kandydatów, w których pojawiały się często wzajemne zarzuty. „Debata Karol Nawrocki – Rafał Trzaskowski nie przyniosła rozstrzygnięcia” – ocenił politolog, prof. Uniwersytetu Łódzkiego Jacek Regina-Zacharski w rozmowie z Biznes Alertem.
Po długich i trudnych negocjacjach sztaby Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego doszły do porozumienia, że debata odbędzie się w TVP w likwidacja przy współpracy Polsatu i TVN a program moderował będzie dziennikarz Super Expressu Jacek Prusinowski.
Dabata z problemami
Publiczny nadawca nie dopuścił jednak do bezpośredniego udziału w debacie TV Republika, wPolsce24 i Telewizji Trwam. Sygnał jednak był dla wszystkich. Trzy konserwatywne telewizje i m.in. Radio Wnet transmitowały debatę, chociaż w TV Republika na początku programu występowały zakłócenia.
Debatę rozpoczęto o godz. 20.00. Podzielono ją na sześć bloków tematycznych poświęconych m.in. służbie zdrowia, gospodarce, różnym aspektom bezpieczeństwa, polityce międzynarodowej, kwestiom społecznym i światopoglądowym.
Pytanie i… nie zawsze odpowiedź
Każdy z kandydatów zadawał pytania konkurentowi mając potem prawo do repliki. Po spokojnym przywitaniu emocje powoli rosły. Kandydaci zarzucali sobie, że mówią nie na temat lub manipulują.
Trzaskowski zanzaczył, że w zarządzanej przez niego Warszawie służba zdrowia funkcjonuje prawidłowo a nawet dobrze.
Nawrocki przypominał, że w stolicy szpitale i przychodnie też mają duże problemy, a stolica to nie cały kraj, gdzie ludzie boją się często korzystać z publicznych palcówek ochrony zdrowia.
Milionerzy i miliony wyborców
Potem między Rafałem Trzaskowskim a Karolem Nawrockim wywiązała się dyskusja o finansowaniu kampanii wyborczej kandydata PO.
„Czego oczekują milionerzy, którzy pana wspierają?” – zapytał Trzaskowskiego kandydat popierany przez PiS. „Zerknij pan, kto wpłaca na pańskie konto” – radził Trzaskowski Nawrockiemu.
„Deweloperzy i milionerzy mają pana na krótkiej smyczy. Ja będę prezydentem milionów Polaków a nie kilkudziesięciu milionerów ” – odparł Nawrocki.
Prezydent i kibic
Trzaskowski kilka razy powracał do medialnych sensacji o tzw. kibicowskich ustawkach, w których miał uczestniczyć w młodości Nawrocki jako kibic gdańskiej Lechii.
Kandydat popierany przez PiS z kolei przypominał włodarzowi stolicy, że jego partyjny szef, premier Donald Tusk jest także kibicem Lechii Gdańsk i także brał udział, co przypomniały media, w kibicowskich bójkach.
„Polska potrzebuje silnego prezydenta gotowego do bicia się o polskie sprawy” – przekonywał Nawrocki.
Europa i „zejście z polskiego kursu”
W części poświęconej polityce zagranicznej Nawrocki przypomniał, że przedstawiciele Komisji Europejskiej otwarcie mówią o porozumieniu Mercosur z krajami Ameryki Łacińskiej, które może zrujnować polskie rolnictwo. „Rząd nic nie zrobił, aby wykorzystać polską prezydencję w Unii Europejskiej” – podkreślił Nawrocki.
W odpowiedzi kandydat PO mówił o swoich zasługach w PE. „Europa będzie brała większą odpowiedzialność za bezpieczeństwo” – zaznaczył Trzaskowski. Tu z kolei kandydat popierany przez PiS przypomniał, co o prezydencie Warszawy mówił wieloletni europoseł Jacek Saryusz-Wolski. „Trzaskowski zszedł z kursu polskiego” – mówił Nawrocki cytując Saryusza-Wolskiego, który najpierw był eurodeputowanym PO a potem reprezentował PiS.
Gospodarka i taksówki oraz rynek UE i Ukraina
Podczas kolejnych minut debaty kandydaci coraz częściej wygłaszali swoje opinie nie przejmując się pytaniami. W rozmowie o gospodarce wątki ekonomiczne mieszały się z innymi. Powracał temat zarządzania Warszawą przez kandydata PO. „Sprzedał pan wszystko, nawet [miejskie – red.] taksówki i kamienicę przy Marszałkowskiej 66” – mówił Nawrocki. Dodał, że Trzaskowski jako prezydent stolicy spowodował wysiedlenie ludzi z tego domu.
„Chcecie sprzedać Polskę, jak taksówki w Warszawie” – przekonywał prezes IPN. „To nieprawda” – podniósł głos Trzaskowski dodając, że lokatorzy z Marszałkowskiej 66 będą mieszkać gdzie indziej, chociaż w mniejszych lokalach.
Trzaskowski przekonywał, że Unii Europejskiej trzeba umieć załatwiać polskie interesy gospodarcze, tak jak on to robi jako prezydent stolicy. „Pan startuje na prezydenta Polski, nie Warszawy” – przypomniał Nawrocki.
Nawrocki odpowiedział, że nie wolno Polsce, mimo tragedii inwazji Moskwy na Kijów, narażać na straty naszego kraju. „Ukraina nie może nas jednak traktować jak gospodarstwo pomocnicze” – dodał Nawrocki. Podkreślił jednak, że Polska nadal musi pomagać Ukrainie, szczególnie militarnie.
Gangsterzy i pedofil
W jednej z ostatnich rund pytań Trzaskowski zapytał Nawrockiego o kontakty ze światem przestępczym ignorując wyjaśnienia, że były to wyłącznie mecze bokserskie. „Jak się pan, jako prezydent, wytłumaczy policji z kontaktów z gangsterem?” – zapytał prezesa IPN Rafał Trzaskowski.
Kandydat popierany przez PiS kontratakował. „A jak się pan wytłumaczy policji z kontaktów z pedofilem, który otrzymał od pana dotację w wysokości 400 tysięcy złotych?” – pytał Nawrocki i wręczył prezydentowi Warszawy zdjęcie, na którym jest uśmiechnięty Trzaskowski z pedofilem z Targówka.
Mnie wybierzcie
W podsumowaniu Rafał Trzaskowski przekonywał wyborców, ze warto na niego głosować. „Wybierzcie prezydenta, który nigdy nie będzie obojętny” – mówił. „Nie dajmy sobie odebrać marzeń i aspiracji” – podsumował.
Kandydat wspierany przez PiS akcentował, że pod rządami koalicji KO, TD i NL Polska potrzebuje zmian w polityce bezpieczeństwa i kwestiach socjalnych. „Polska się zadłuża” – powiedział. „Tusk chce mieć nad wszystkim kontrolę. Skontroluję polski rząd” – zapewniał Nawrocki.
Remis?
Zdaniem specjalistów od wizerunku obaj kandydaci na początku nie byli skoncentrowani na merytorycznych problemach, bo dawali się ponieść emocjom. Na początku lepiej z tym radził sobie Trzaskowski, druga część debaty należała do Nawrockiego.
„Debata Karol Nawrocki – Rafał Trzaskowski nie przyniosła na pewno rozstrzygnięcia” – ocenił politolog, prof. Uniwersytetu Łódzkiego Jacek Regina-Zacharski w rozmowie z portalem Biznes Alert.
Naukowiec podkreślił, że do końca kampanii wiele się jeszcze może wydarzyć a – jego zdaniem – remis z debaty nie jest tożsamy z ogólnym obrazem batalii o prezydenturę. „Widać, że na ostatniej prostej Rafał Trzaskowski wrzuca absolutnie wszystkie rezerwy, bo był bardzo mocno zmobilizowany” – zaznaczył politolog. „Nawrocki skutecznie jednak odpierał ataki Trzaskowskiego” – podsumował prof. UŁ Jacek Reginia-Zacharski.

Na zakończenie debaty to Karol Nawrocki wyciągnął pierwszy rękę do Rafała Trzaskowskiego i – co podkreślają politolodzy oraz specjaliści od wizerunku – to właśnie kandydat popierany przez PiS przeszedł kilka kroków w kierunku reprezentanta PO i zajął jego „przestrzeń”, co może świadczyć – zdaniem ekspertów – o znaczącej przewadze psychologicznej Nawrockiego nad Trzaskowskim.
hub/ Biznes Alert – Media Alert/ debata z 23 maja