Unia Europejska zmaga się z napływem taniej stali spoza kontynentu. Branża bije na alarm, a Komisja Europejska zapowiada działania ochronne. Eksperci komentują skutki amerykańskich ceł dla polskich kontraktów zbrojeniowych realizowanych za oceanem.
Europa mierzy się z napływem stali przekierowanej z USA w wyniku wysokich ceł, przy czym niektóre kategorie importu wzrosły dziesięciokrotnie w porównaniu do 2023 roku.
— To właśnie teraz nadszedł moment na zdecydowane działania — stwierdziła Ilse Henne, przewodnicząca rady nadzorczej niemieckiej spółki metalurgicznej ThyssenKrupp, w rozmowie z Financial Times.
Brytyjski dziennik podaje, że roczny import prętów i walców ze stali nierdzewnej wzrósł o ponad 1000 procent, przy jednoczesnym spadku ich cen aż o 88 procent. W przypadku pozostałych wyrobów stalowych tego typu odnotowano wzrost importu o 222 procent, a ceny obniżyły się o 55 procent.
Ochronić przemysł
Przedstawiciele branży obróbki metali podkreślają potrzebę obniżenia kosztów energii oraz zapewnienia warunków uczciwej konkurencji.
Ilse Henne wyraziła przekonanie, że plan wsparcia przemysłu — zakładający redukcję cen energii oraz uprzywilejowanie krajowej produkcji w zamówieniach publicznych — powinien zostać niezwłocznie wdrożony.
— Przedsiębiorstwa spoza Unii Europejskiej muszą podlegać tym samym standardom klimatycznym, zasadom otwartości rynkowej oraz regułom konkurencji — w przeciwnym razie narażamy na szwank własną odporność gospodarczą — zaznaczyła.
Komisarz do spraw handlu, Maroš Šefčovič, zapowiedział, że latem tego roku zostanie wdrożony nowy system ochrony handlu.
— Wprowadzając to nowe narzędzie monitorowania importu, wzmacniamy zdolność Unii do ochrony własnych interesów oraz przeciwdziałania napływowi towarów przekierowywanych na nasz rynek — oświadczył Šefčovič.
Podczas konferencji poświęconej aktualnej polityce w Brukseli, Ilse Henne ostrzegła, że nałożone przez Donalda Trumpa 50-procentowe cła na import stali, w połączeniu z innymi czynnikami, mogą doprowadzić do „upadku” europejskiego sektora stalowego.
Zużycie stali coraz mniejsze
Perspektywy dla rynku stali w Unii Europejskiej pozostają niekorzystne – prognozowany jest dalszy spadek konsumpcji.
Zgodnie z danymi opublikowanymi w czwartek przez organizację branżową Eurofer, zużycie stali w UE ma obniżyć się w 2025 roku o 0,9 procent, co oznacza czwarty z rzędu rok spadków w tym zakresie. Jednocześnie import nadal systematycznie rośnie.
— W obliczu nieustannie pogarszającej się sytuacji na unijnym rynku stali apelujemy do Komisji Europejskiej o rozważenie nadzwyczajnych działań handlowych w celu zapewnienia jego stabilności — oświadczył Axel Eggert, dyrektor generalny Eurofer, który dołączył się do apeli Henne.
Wpływ ceł na Polskę
Obowiązujące w Stanach Zjednoczonych cła na aluminium mają również wpływ na Polskę — widoczny chociażby w kontekście zakupów zbrojeniowych realizowanych przez polskie wojsko za oceanem.
Ministerstwo Obrony Narodowej nie udzieliło jednoznacznej odpowiedzi, czy zawarte z USA umowy na dostawy sprzętu wojskowego przewidują stałe ceny, czy też uwzględniają mechanizmy waloryzacyjne. Cytowany przez portal Defence24 ekspert Adam Świerkowski zauważa, że wyższe cła mogą w umiarkowany sposób wpłynąć na końcowe koszty, choć kluczową rolę odegra tu kondycja złotego.
Świerkowski podkreśla, że największy udział w cenie nowoczesnego uzbrojenia mają komponenty elektroniczne i systemy naprowadzania, a nie surowce takie jak stal czy aluminium. Zwraca uwagę, że duże koncerny zazwyczaj posiadają długoterminowe umowy na dostawy surowców po stałych stawkach, co oznacza, że zakupione przez Polskę myśliwce F-35 czy czołgi M1 Abrams nie powinny znacząco zdrożeć.
Tomasz Winiarski