Turecki dziennikarz i felietonista Fatih Altaylı został zatrzymany i aresztowany 21 czerwca 2025 r., kilka godzin po tym, jak fragment jego transmisji na YouTube stał się popularny w mediach społecznościowych.
W nagraniu wideo Altaylı przedstawił krytyczny komentarz polityczny w odpowiedzi na sondaż sugerujący, że 70 procent społeczeństwa tureckiego sprzeciwiłoby się propozycji, aby prezydent Turcji pozostał u władzy na czas nieokreślony.
“W tarapatach”
Po wygłoszeniu krytycznego wobec władz komentarza niektóre konta w mediach społecznościowych zaczęły rozpowszechniać zmontowane klipy z jego audycji, które fałszywie charakteryzowały jego komentarze jako groźby. Niedługo potem Oktay Saral, starszy doradca prezydenta Turcji, publicznie zaatakował Altayli w mediach społecznościowych, pisząc, że „już jest w tarapatach”. W ciągu dziesięciu godzin Altaylı został zatrzymany.
Zgodnie z prawem tureckim, jeśli osoba jest objęta dochodzeniem w sprawie przestępstwa zagrożonego karą pozbawienia wolności do dwóch lat lub mniejszą, zazwyczaj nie może być przetrzymywana w areszcie tymczasowym. Początkowo Altaylı był przetrzymywany pod zarzutem kierowania gróźb karalnych — przestępstwa, które dotyczy gróźb wobec dowolnej osoby i mieści się w tej kategorii.
Ofiarą dziennikarza był prezydent?
Później prokuratorzy zinterpretowali sprawę na nowo i powołali się na przepis, który zwiększa kary za przestępstwa, w których ofiarą jest prezydent. Ten przepis, który przewiduje karę co najmniej pięciu lat więzienia, pozwolił władzom umieścić Altaylı w areszcie tymczasowym. Prawnicy twierdzą jednak, że przepis ten dotyczy wyłącznie bezpośrednich działań fizycznych, a nie ustnych oświadczeń składanych za pośrednictwem prasy.
Sąd Karny X Pokoju w Stambule przychylił się do wniosku prokuratora o uwięzienie Altaylıego do czasu rozprawy, powołując się na „powagę przestępstwa” i rzekome „ryzyko ucieczki”.
Po aresztowaniu turecka Najwyższa Rada Radia i Telewizji (RTÜK) wydała 23 czerwca ostrzeżenie, że kanał Altaylıego w serwisie YouTube musi w ciągu 72 godzin wystąpić o licencję na nadawanie internetowe, złożyć wymagane dokumenty i z góry zapłacić trzymiesięczną opłatę licencyjną. W przeciwnym razie kanał zostanie zamknięty.
Organizacje dziennikarskie i obrony praw człowieka, m.in. Europejska Federacja Dziennikarzy, uważają to aresztowanie za wyraźne nadużycie prawa karnego w celu uciszenia krytycznych komentarzy politycznych i wezwały do uwolnienia Altaylıego.
oprac. hub/ X/ EFJ