W Europie zanotowano fale upałów. Portugalia walczy z pożarami, a Holandia i Belgia wdraża rozwiązania mające ulżyć mieszkańcom. Rzeczniczka WMO (agencji ONZ) skomentowała, że wysokie temperatury wynikają z globalnego ocieplenia i Europa musi nauczyć się żyć z nimi.
W Holandii i Belgii odnotowano we wtorek rekordowe temperatury dla 1 lipca – w Gilze-Rijen (Brabancja Północna) 35,7 stopni Celsjusza, a w Ukkel (Region Stołeczny Brukseli) – 34,7 stopni. Władze reagują na upały: wysyłają ostrzeżenia, zamykają szkoły i instytucje oraz udzielają pomocy seniorom i osobom w kryzysie bezdomności.
Holenderska strona meteorologiczna Weeronline potwierdziła, że 1 lipca był najgorętszy w historii pomiarów (do 1901 roku) – odnotowano 35,7 stopni Celsjusza w Gilze-Rijen i 33,2 stopni w De Bilt (Utrecht). W Belgii rekord padł w Ukkel, gdzie termometry wskazały 34,7 stopni. W obu krajach był to już kolejny w tym roku dzień, w którym odnotowano przekroczenie dotychczasowych maksymalnych temperatur.
Upały zanotowano też w innych krajach Europy, np. we Francji określono zasięg temperatur jako bezprecedensowe. W Portugalii strażacy zmagają się z pożarami spowodowanymi wysokimi temperaturami.
Holandia ma plan
W Holandii obowiązuje tzw. narodowy plan na wypadek upałów. Instytut meteorologiczny KNMI ogłosił pomarańczowy alert w trzech południowych prowincjach, ostrzegając mieszkańców przed ryzykiem odwodnienia i udarów cieplnych. W wielu miastach – m.in. Amsterdamie i Soest (Utrecht) – zraszane są mosty i ulice, by zapobiec uszkodzeniom infrastruktury. Władze otworzyły też klimatyzowane pomieszczenia dla osób starszych i rozdają wodę. Policja przypomina, by nie zostawiać dzieci ani zwierząt w samochodach – w Amersfoort (Utrecht) funkcjonariusze policji wybili szybę, by uratować dziecko pozostawione w aucie. Koleje Holenderskie (NS) uruchomiły więcej pociągów do miejscowości wypoczynkowej Zandvoort (Holandia Północna).
Przez upały urzędnicy będą krócej pracować
W Belgii władze również ostrzegają przed upałami. Krajowy Instytut Meteorologiczny (KMI) wprowadził pomarańczowy alert, a w Brukseli i Antwerpii na ulicach pojawiły się patrole służb miejskich, pomagające osobom w kryzysie bezdomności. W niektórych miastach odwołano wydarzenia plenerowe i skrócono godziny pracy urzędów. Atomium w Brukseli zostało zamknięte ze względu na niebezpieczną temperaturę w metalowych kopułach konstrukcji.
W obu krajach eksperci alarmują, że obecna fala upałów to przejaw coraz częstszych ekstremalnych zjawisk pogodowych, wynikających ze zmian klimatycznych.
ONZ: upały trzeba zaakceptować
Do wysokich temperatur w Europie odniosła się Światowa Organizacja Meteorologiczna, wyspecjalizowana agencja ONZ.
– W wyniku wywołanego przez człowieka globalnego ocieplenia ekstremalne upały stają się coraz częstsze i intensywniejsze. Musimy nauczyć się z tym żyć – powiedziała rzeczniczka WMO Clare Nullis na konferencji prasowej w Genewie.
Nullis podkreśliła, że chociaż lipiec jest tradycyjnie najgorętszym miesiącem w roku na półkuli północnej, to takie fale upałów tak wcześnie latem są wyjątkowe. Wyjaśniła, że Europa Zachodnia jest zalewana falą gorąca z powodu silnego układu wysokiego ciśnienia, który „zatrzymuje nad regionem ciepłe powietrze z Afryki Północnej”.
Dodatkowo czynnikiem sprzyjającym tworzeniu się fali upałów jest wysoka temperatura Morza Śródziemnego, która średnio wynosi rekordowe 26,01 st. C.
Nullis zwróciła uwagę, że sytuację w miastach pogarsza gęsta zabudowa oraz brak roślinności, która mogłaby pochłonąć ciepło. Według rzeczniczki WMO ekstremalne fale upałów są „cichymi zabójcami”, bo liczba zgonów związanych z wysokimi temperaturami jest często niedoszacowana w oficjalnych statystykach.
Biznes Alert / PAP
