AktualnościGospodarka

BI: Podatek za rzeczy powyżej tysiąca zł. Skąd skarbówka wie czy go zapłaciłeś?

Siedziba ministerstwa finansów. Resort wyjaśnia kto musi uiścić podatek PCC, za zakupy z drugiej ręki. Fot.: Wikimedia CC

Business Insider wyjaśnia kiedy trzeba zapłacić podatek za zakup produktu kosztującego ponad tysiąc złotych oraz podaje, w jaki sposób skarbówka weryfikuje czy nabywca uiścił opłatę.

Portal przytacza odpowiedź ministerstwa finansów, wyjaśniając kiedy trzeba zapłacić podatek za zakup rzeczy kosztujących ponad tysiąc złotych i skąd skarbówka wie, czy kupujący go uiścił.

Podatek należy zapłacić nie tylko przy zakupie samochodu lub mieszkania z drugiej ręki. Nabywca produktów z drugiej ręki, wartych ponad tysiąc złotych, musi zapłacić podatek. Tyczy się to takich produktów jak rowery, sprzęt RTV, opony czy meble zakupionych np. przez portale internetowe. Należy wtedy opłacić podatek od czynności cywilnoprawnej (PCC).

– Obowiązek podatkowy w podatku od czynności cywilnoprawnych (PCC) powstaje m.in. gdy zawierana jest umowa sprzedaży rzeczy ruchomej, której wartość rynkowa przekracza 1 tys. zł (czyli może to być np. rower) – wyjaśnia resort finansów w korespondencji z Business Insiderem.

Kluczowe jest to, że PCC dotyczy tylko zakupów od podmiotów nieprowadzących działalności gospodarczej. W przypadku gdy towar podlega opodatkowaniu VAT, nabywca nie musi płacić PCC. Stawka omawianego podatku wynosi dwa procent, a obowiązek zapłaty jest po stronie kupującego.

Jak skarbówka namierza uchylających się od podatku

– Podstawę typowania podmiotów do weryfikacji prawidłowości wywiązywania się z obowiązków podatkowych stanowi analiza ryzyka. Podczas analizy ryzyka uwzględniane są różne rodzaje i źródła informacji, zarówno wewnętrzne, tj. informacje i bazy danych posiadane przez Krajową Administrację Skarbową (KAS), jak i zewnętrzne, w tym m.in. informacje z portali ogłoszeniowych oraz przekazywane do KAS raporty – podaje Business Insider cytując odpowiedź ministerstwa finansów.

Tym samym KAS może pozyskać informacje zarówno od portali, za pomocą których sprzedano produkt, jak i z donosów.

Według dyrektywy DAC7 operatorzy portali muszą przekazać skarbówce dane osób, których transakcje przekroczyły dwa tysiące euro (około dziewięć tysięcy złotych) lub dokonały minimum 30 transakcji. Według polskich przepisów fiskus może wykorzystać dane przekazane na mocy dyrektywy DAC7 do wykrywania nieprawidłowości w rozliczeniach kupujących dotyczących PCC.

Business Insider przytacza słowa Agnieszki Wnuk, doradczyni podatkowa i partnerka w Quidea:

Fiskus stosuje jednak coraz bardziej zaawansowane rozwiązania informatyczne, w ramach których analizowane są dane uzyskane w różny sposób, co jest o tyle łatwe, że obowiązków raportowania po stronie podatników przybywa co roku, niektóre informacje są wręcz przekazywane nadmiarowo, kilkukrotnie w różnych formularzach – podaje ekspertka.

Business Insider / Biznes Alert


Powiązane artykuły

Putin stawiał go za wzór dowódcy. Dzisiaj jest martwy

Potwierdzono śmierć rosyjskiego generała Michaiła Gudkowa, który w marcu był chwalony przez Putina oraz otrzymał awans na stanowisko zastępcy dowódcy...

W piątek koalicja omówi nowy rząd. Możliwe zmiany w energetyce

W piątek premier Donald Tusk ma się spotkać z liderami koalicyjnych ugrupowań i przedstawić im propozycje rekonstrukcji rządu. W kuluarach...

Glapiński: Inflacja obniża się, ale odmrożenie cen energii może to zmienić

Zdaniem prezesa NBP inflacja będzie obniżała się z kwartału na kwartał. Możliwy jest jednak jej czasowy wzrost po odmrożeniu cen...

Udostępnij:

Facebook X X X