AktualnościGospodarka

CPK łagodzi wymagania w przetargu na terminal, ale kontrowersje trwają

Centralny Port Komunikacyjny. Źródło: CPK

Centralny Port Komunikacyjny. Źródło: CPK

Centralny Port Komunikacyjny (CPK) zdecydował się na złagodzenie części kryteriów dopuszczenia do udziału w wielomiliardowym przetargu na budowę terminala pasażerskiego. To reakcja na protesty dużych polskich firm i międzynarodowych wykonawców — podaje „Puls Biznesu”.

Zgodnie z informacjami „PB”, rodzime firmy alarmowały, że pierwotne wymagania postawione przez CPK praktycznie uniemożliwiały udział polskim wykonawcom i faworyzowały największe globalne korporacje budowlane. Przetarg odbywa się w formule dialogu konkurencyjnego, co oznacza, że wykonawcy najpierw przechodzą selekcję wstępną na podstawie złożonych wniosków.

Ostateczne złagodzenie zapisów dotyczy m.in. wymaganych obrotów członków konsorcjum, wartości dotychczas zrealizowanych inwestycji oraz okresu, z którego brane są pod uwagę referencje. „Nowe kryteria jest w stanie spełnić więcej firm — zarówno polskich, jak i zagranicznych” — wskazuje dziennik.

Polskie firmy: to wciąż zbyt wąskie sito

Jak zauważa Jerzy Mirgos, prezes Mirbudu, protesty częściowo odniosły skutek, ale zastrzeżenia nie zniknęły. — Firmy wycofały część zarzutów, ale nie rezygnują z protestu i czekają na wyznaczenie terminu rozprawy — mówi Mirgos w rozmowie z „PB”. Problemem jest przede wszystkim to, że CPK zamierza dopuścić do dalszego dialogu maksymalnie pięciu oferentów.

Przedstawiciele branży obawiają się, że w praktyce oznacza to ograniczenie szans dla rodzimych firm. — Jeśli do przetargu zgłosi się wiele międzynarodowych korporacji, polskie — nawet spełniające wszystkie formalne warunki — mogą nie zmieścić się w tej piątce. Światowym gigantom łatwiej będzie uzyskać dodatkowe punkty za kryteria selekcji — ocenia Mirgos.

Wartość inwestycji i dalszy przebieg postępowania

Przypomnijmy, że wartość przetargu na budowę terminala CPK szacowana jest na co najmniej 5 mld zł. To jedna z największych inwestycji infrastrukturalnych w Polsce w najbliższych latach. Zgodnie z harmonogramem, po zakończeniu etapu dialogu konkurencyjnego wybrana firma lub konsorcjum przedstawi ostateczną ofertę.

Przedstawiciele polskich wykonawców podkreślają, że ich zdaniem inwestycja powinna przynieść maksymalne korzyści krajowej gospodarce i lokalnemu rynkowi pracy. Tymczasem obawy co do finalnego składu wykonawców wciąż pozostają — również z uwagi na zapisy pozwalające ograniczyć liczbę dopuszczonych podmiotów.

Puls Biznesu / Hanna Czarnecka


Powiązane artykuły

Legislacyjny Frankenstein

Na warszawskich salonach ktoś uznał, że polska gospodarka jest zbyt silna, a prawo zbyt logiczne — i tak powstał projekt...

Rolnicy na skraju wytrzymałości

Projekt UD213 (nowelizacja tzw. ustawy tytoniowej), który będzie procedowany 20 listopada na Stałym Komitecie Rady Ministrów, wzbudza poważne obawy środowiska...

Rusza budowa najgłębszego szybu górniczego w Polsce

Rozpoczął się pierwszy etap projektu Retków, czyli budowy najgłębszego szybu górniczego w Polsce. To inwestycja polskiego giganta miedziowego KGHM w...

Udostępnij:

Facebook X X X