Nocny zmasowany atak Rosji na Kijów zabił dwie osoby i rany u co najmniej 13 cywilów. Miasto stało się sceną eksplozji, pożarów i zniszczeń, a ofensywa jest kolejnym etapem eskalacji rosyjskich nalotów.
W nocy z 9 na 10 lipca rosyjskie wojska przeprowadziły zmasowany atak powietrzny na stolicę Ukrainy. Z danych podanych przez mera Kijowa Witalija Kliczkę, szefa Kijowskiej Administracji Wojskowej Timura Tkaczenkę i Siły Powietrzne wynika, że atak przeprowadzono przy użyciu dronów i rakiet balistycznych. W jego wyniku zginęły co najmniej dwie osoby, a 13 zostało rannych.
Alarm lotniczy w stolicy rozległ się przed godziną 3:00 nad ranem. Siły Powietrzne Ukrainy ostrzegły mieszkańców o „szybkich celach” nadciągających w stronę miasta. Chwilę później Kijów rozświetliły potężne eksplozje. Jak informują świadkowie, w wielu dzielnicach doszło do pożarów, a dym z płonących budynków i pojazdów wypełnił powietrze. Wśród zniszczeń znalazły się budynki mieszkalne, magazyny, biura, a niemal całkowicie zrujnowana została jedna z klinik zdrowia.

Zniszczenia są szczególnie dotkliwe, bo to już druga z rzędu noc, w której Kijów pada ofiarą intensywnych rosyjskich nalotów. W środę Rosja przeprowadziła największy od początku wojny atak dronami, wystrzeliwując 728 dronów i 13 pocisków rakietowych w różnych rejonach Ukrainy.

– Groźba użycia broni balistycznej przez wroga jest realna — przekazała Kijowska Administracja Wojskowa w oficjalnym komunikacie.

Tło międzynarodowe
W cieniu nocnych wybuchów w Kijowie na arenie międzynarodowej rośnie napięcie wokół możliwości zawarcia porozumienia pokojowego. Prezydent USA Donald Trump, komentując eskalację rosyjskich działań, nie krył rozczarowania postawą Władimira Putina. Podczas spotkania swojego gabinetu nazwał rosyjskiego przywódcę „człowiekiem, który rzuca w nas stekiem bzdur”. Mimo ostrych słów Moskwa odpowiedziała na nie spokojnie. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zaznaczył, że Rosja „ma nadzieję na kontynuowanie dialogu z Waszyngtonem”.
Sytuacja bezpieczeństwa Ukrainy oraz kolejne dostawy broni obronnej z USA mają być tematem rozmów zaplanowanych na najbliższe dni. Sekretarz stanu USA Marco Rubio spotka się z szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem podczas szczytu ASEAN w Malezji.
Atak na Kijów zbiegł się również z przełomowym orzeczeniem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Trybunał uznał Rosję winną szeregu poważnych naruszeń praw człowieka od czasu rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji w 2022 roku, a także za odpowiedzialną za zestrzelenie samolotu Malaysia Airlines MH17 w 2014 roku, w którym zginęło 298 osób.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przypomniał w środowym wystąpieniu, że „było tak wiele prób osiągnięcia pokoju i zawieszenia broni, ale Rosja odrzuca wszystko”. Tymczasem Kijów, mimo kolejnych nalotów i pogłębiających się zniszczeń, nie przestaje się bronić.
CNN / Ukraińska prawda / Telegram / Hanna Czarnecka