(Teresa Wójcik)
W czasie jednodniowej roboczej wizyty prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdoğana w Moskwie, uczestniczył on w otwarciu nowego głównego meczetu w Moskwie. W wystąpieniach z tej okazji Erdogan skrytykował Europę za zbyt słabą pomoc migrantom z ogarniętego wojną Bliskiego Wschodu. Prezydent Władimir Putin osądził terroryzm Państwa Islamskiego oraz dżihadistów za fałszowanie islamu.
Rosja popiera reżim syryjskiego prezydenta Baszara al-Assada. Od niedawna zaczęła wzmacniać swoją obecność wojskową w Syrii, udziela coraz większej pomocy wojskowej reżimowi al-Assada. Według amerykańskich obserwatorów, kilka dni temu rosyjskie drony zaczęły obserwować oddziały sił opozycyjnych wrogich Assadowi. Po blisko rok trwających negocjacjach z Amerykanami, Ergodan dopiero w końcu lipca b.r. zgodził się dołączyć do kierowanych przez USA operacji militarnych przeciwko terrorystom Państwa Islamskiego w Syrii i w Iraku.
W ostatni czwartek (17 września) turecki minister spraw zagranicznych Feridun Sinirlioğlu spotkał się z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem w Soczi. Na wspólnej konferencji prasowej po spotkaniu Ławrow oświadczył, że Turcja i Rosja różnią się co do „najbliższej przyszłości” Assada i mają odmienne oceny obecnej wojny domowej w Iraku i w Syrii, co utrudnia jakiekolwiek porozumienie między Moskwą a Ankarą.