Najwięksi gracze światowej bankowości inwestycyjnej z uwagą śledzą planowaną fuzję Banku Pekao i PZU. Analitycy JP Morgan, Morgan Stanley oraz Barclays oceniają, że połączenie może przynieść miliardowe korzyści kapitałowe i stworzyć jedną z najpotężniejszych instytucji finansowych w Europie Środkowo- Wschodniej. Jednocześnie wskazują, że o powodzeniu transakcji przesądzą decyzje polityczne, zmiany legislacyjne oraz losy Alior Banku.
Według analityków Barclays, kapitał, który może zostać uwolniony dzięki zastosowaniu tzw. kompromisu duńskiego, może sięgnąć nawet 22–24 mld zł, czyli więcej niż zakładają same spółki, które szacują tę kwotę na 15–20 mld zł. Eksperci zauważają, że nadwyżka kapitału pozwoli Pekao istotnie zwiększyć zdolność kredytową – nawet o 100–200 mld zł – oraz poprawić możliwości dystrybucji zysków. Z kolei JP Morgan zwraca uwagę, że reorganizacja rozwiąże długo krytykowaną, nieefektywną strukturę grupy PZU, co ułatwi zarządzanie i pozytywnie wpłynie na notowania giełdowe. Bank podkreśla także, że dzięki fuzji można spodziewać się synergetycznych efektów przychodowych i większej elastyczności w zakresie polityki dywidendowej.
Analitycy Morgan Stanley pozytywnie oceniają kierunek obrany przez zarządy Pekao i PZU, wskazując, że nowa struktura konglomeratu finansowego – z bankiem jako podmiotem dominującym – wzmocni pozycję Pekao dzięki zwiększeniu jego zdolności kredytowej oraz dywersyfikacji źródeł przychodu, w tym w obszarze opłat i prowizji. Jednocześnie zwracają uwagę, że powodzenie fuzji uzależnione będzie od szeregu decyzji regulacyjnych i politycznych.
Wśród najważniejszych wyzwań eksperci wymieniają konieczność zmiany aż czterech ustaw, co potwierdził niedawno prezes PZU Andrzej Klesyk. Kluczowe będą również decyzje dotyczące przyszłości Alior Banku, w którym PZU posiada pakiet kontrolny. Analitycy zwracają uwagę, że niepewność co do dalszych losów tego aktywa może wpłynąć na ocenę ryzyk i wartości fuzji. Istotne znaczenie będzie mieć również zgoda akcjonariuszy – zarówno Pekao, jak i PZU – którzy muszą zaakceptować projekt na walnych zgromadzeniach.
O powodzeniu transakcji przesądzą decyzje polityczne ?
Duże znaczenie przypisywane jest także czynnikom politycznym. Analitycy czeskiego banku inwestycyjnego Wood & Company zauważają, że ostateczne powodzenie operacji może w większym stopniu zależeć od decyzji politycznych niż menedżerskich. Inwestorzy z uwagą będą śledzić losy projektów legislacyjnych oraz to, czy nowy prezydent Karol Nawrocki zdecyduje się je podpisać. W kontekście możliwej kohabitacji z rządem nie jest to wcale oczywiste.
Nie bez znaczenia pozostaje również pytanie, w jaki sposób nowy podmiot zamierza wykorzystać uwolnioną nadwyżkę kapitałową. Analitycy zwracają uwagę, że inwestorzy będą oczekiwać jasnych sygnałów – czy środki zostaną przeznaczone na zwiększenie dywidendy, akwizycje, czy też nowe inwestycje. Wątpliwości pojawiają się również w kontekście chłodniejszego klimatu panującego obecnie na rynku kredytowym, który może utrudnić pełne wykorzystanie tego potencjału – wskazują eksperci Erste Securities.
Podsumowując, planowana fuzja Banku Pekao i PZU to bezprecedensowa operacja na polskim rynku finansowym, z potencjałem wykraczającym daleko poza granice kraju. Choć analitycy największych banków inwestycyjnych dostrzegają w niej ogromne możliwości, to jednocześnie ostrzegają przed ryzykami związanymi z legislacją, polityką i niepewnością właścicielską. O tym, czy powstanie polski gigant finansowy, zdecydują nie tylko zarządy spółek, ale również decyzje podjęte w Sejmie, Pałacu Prezydenckim i na salach walnych zgromadzeń akcjonariuszy.
Business Insider / Hanna Czarnecka
