Reaktor Maria jest gotowy do pracy i może wznowić działalność w każdej chwili. W dalszym ciągu czeka jednak na zgodę Państwowej Agencji Atomistyki. Jak dowiaduje się Biznes Alert, przymusowa pauza nie szkodzi reaktorowi i materiałom jądrowym, które przechowuje od momentu wstrzymania pracy.
Reaktor Maria w Otwocku, jedyny działający do niedawna reaktor jądrowy w Polsce, jest gotowy do procedury ponownego uruchomienia po przymusowej przerwie. Trwa ona od 31 marca (włącznie z coroczną przerwą techniczną), trzy miesiące dłużej niż przewidywano. Dzieje się tak za sprawą wstrzymania licencji Państwowej Agencji Atomistyki (PAA), odpowiedzialnej za dozór jądrowy w Polsce. Jednostka wytwarzająca radioizotopy na potrzeby medycyny nuklearnej niezmiennie czeka na nowe pozwolenie.
Przerwa a kondycja reaktora
Narodowe Centrum Badań Jądrowych (NCBJ), opiekun reaktora, informuje Biznes Alert, że kilkumiesięczna przerwa nie stoi na przeszkodzie do rychłego wznowienia pracy.
– Jesteśmy przygotowani do rozpoczęcia – po uzyskaniu zezwolenia – procedury ponownego uruchomienia reaktora. W przeszłości występowały już planowane, nawet kilkumiesięczne i trwające dłużej niż obecna przerwy w pracy Marii, zatem proces wznowienia aktywności jest ustandaryzowany i przetestowany – podkreśla biuro komunikacji i promocji NCBJ.
Centrum zaznacza, że proces pozyskiwania licencji PAA, obok kwestii merytorycznych, to także zbiór procedur prawno-administracyjnych. Reaktor Maria ma już komplet uzgodnień z wojewodą, strażą pożarną i policją do Zakładowego Planu Postępowania Awaryjnego. To dokument określający procedury postępowania w przypadku wystąpienia sytuacji awaryjnych.
– To znacząco zbliża nas do uzyskania licencji. Liczymy, że termin ten będzie bliski. Z uwagi na czas realizacji poszczególnych etapów proceduralnych po stronie organu udzielającego zezwolenia, trudno byłoby nam spekulować na temat precyzyjnej daty wydania zgody na wznowienie pracy reaktora badawczego Maria – informuje naszą redakcję NCBJ.
Bezpieczeństwo materiałów w trakcie pauzy
Nazajutrz po decyzji PAA, Maria otrzymała pozwolenie na przechowywanie materiałów jądrowych, w szczególności radioizotopów. Opiekunowie reaktora podkreślają, że kilkumiesięczny brak aktywności reaktora nie wpływa na jego funkcjonowanie. Pracownicy prowadzą stałe działania konserwacyjne i kontrole urządzeń.
– Przerwa nie szkodzi materiałom jądrowym, ponieważ są przechowywane w bezpieczny sposób zapobiegający uszkodzeniom – tłumaczy biuro prasowe NCBJ.
Obiekty jądrowe w Polsce podlegają restrykcyjnym wymaganiom opartym na międzynarodowych standardach. Prawo nakłada na kierownika jednostki obowiązek utrzymania jej w bezpiecznym stanie.
W kwietniu PAA informowała, że jej zastrzeżenia dotyczą kwestii technicznych i organizacyjnych, w tym braków w dołączonych do wniosku dokumentów. Termin wznowienia pracy reaktora pozostaje nieznany.
Jędrzej Stachura
