Litewski premier podał się do dymisji, tym samym doszło do dymisji rządu. Nowy premier zostanie wskazany przez prezydenta w ciągu 15 dni, następnie jego kandydaturę musi zatwierdzić parlament. Powołanie nowego rządu może wiązać się ze zmianami w koalicji rządzącej.
Gintautas Paluckas, premier Litwy, w poniedziałek potwierdził swoją wcześniejszą decyzję i podał się do dymisji. Zgodnie z konstytucją oznacza to dymisje całego rządu.
– Podjąwszy decyzję o rezygnacji ze stanowiska premiera, ogłaszam, że 19. rząd Litwy podaje się do dymisji – powiedział podczas nadzwyczajnego posiedzenia rządu, które odbyło się w poniedziałek rano.
Rząd będzie kontynuował swoją pracę w charakterze tymczasowym, do czasu powołania nowego premiera i jego decyzji.
Co dalej?
Paluckas zapowiedział, że jeszcze dzisiaj poinformuje oficjalnie o tym prezydenta Gitanasa Nauseda, do czego zobowiązuje go konstytucja. Następnym krokiem jest podpisanie przez prezydenta dekretu, który formalnie przyjmuje rezygnację rządu. Prezydent mianuje również tymczasowego premiera.
Prezydent ma 15 dni, by przedstawić kandydata na nowego szefa rządu parlamentowi. Nominuje go Partia Socjaldemokratyczna, która wraz z koalicjantami posiada większość w parlamencie. Według doniesień decyzja zapadnie w środę, gdy zbierze się prezydium partii.
Po uzyskaniu aprobaty Sejmu nowy premier będzie miał 15 dnia na przedstawienie gabinetu oraz programu rządu, który skoordynuje z prezydentem. Program musi zostać przyjęty przez parlament.
Socjaldemokraci (52 posłów) tworzą koalicję rządzącą z partiami Świt Niemna (19 posłów) i demokratami W imię Litwy (14 posłów). Koalicjanci łącznie posiadają 85 miejsc z 141 w litewskim Sejmie.
Według doniesień medialnych demokraci będą domagać się zmian w koalicji. Być może wyłączenia z niej Niemeńskiego Świtu.
Afera korupcyjna
Socjaldemokratyczny premier ogłosił swoje odejście po serii raportów wskazujących na jego, przyszłe oraz obecne, powiązania biznesowe. Litewskie służby wszczęły dwa dochodzenia przygotowawcze w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa. Przed ogłoszeniem podania się do dymisji służby przeszukały mieszkanie brata premiera.
LRT / Marcin Karwowski








