(Kommersant/Wojciech Jakóbik)
Wiceprzewodniczący irańskiego koncernu naftowego NIOC Ali Cadore zapowiedział, że do końca listopada jego kraj zamierza zwiększyć eksport ropy naftowej o 500 tysięcy baryłek dziennie. Ta liczba ma wzrosnąć o milion baryłek w połowie 2016 roku.
Zdaniem części ekspertów tak szybki wzrost jest jednak niemożliwy. Przy obecnym wydobyciu na poziomie 3 mln baryłek dziennie, Iran eksportuje 1 milion. Teheran liczy jednak na to , że uda mu się wyeksportować surowiec na rynki azjatyckie. Ze względu na sankcje ONZ nie może liczyć na klientów europejskich. Jednakże po ich ewentualnym zniesieniu do współpracy z irańskim sektorem naftowym zgłoszą się RWE, E.on, BP, Shell, Repsol, Total i Statoil, które już sygnalizowały zainteresowanie inwestycjami po tym, gdy obostrzenia zostaną zniesione.
Póki co jednak Iran chce eksportować więcej ropy do Azji. Największymi importerami surowca z tego kraju są obecnie Chiny, Indie i Korea Południowa