Polska rozważa zakup 700 ciężkich bojowych wozów piechoty. Mają one uzupełnić lub częściowo zastąpić obecne konstrukcje. Do grona zagranicznych oferentów dołączył koncern General Dynamics Land Systems UK. Proponuje on pojazd Ajax – platformę opracowaną dla armii brytyjskiej na bazie austriacko-hiszpańskiego ASCOD. Maszyna zostanie zaprezentowana polskiej publiczności już jutro, podczas pokazu w Warszawie z okazji Dnia Wojska Polskiego.
Obecnie trwają prace nad polskim ciężkim wozem gąsienicowym w Hucie Stalowa Wola. Maszyna ta, w odróżnieniu od Borsuka, będzie niepływająca. Będzie także cięższa i lepiej opancerzona. Do tej pory wśród zagranicznych konstrukcji rozważano m.in. niemiecki KF41 Lynx, południowokoreański AS21 Redback, turecki Otokar Tulpar oraz amerykański AMPV od BAE Systems. Teraz w tym gronie pojawił się brytyjski Ajax.
Konstrukcja i możliwości
Ajax jest głęboką modernizacją ASCOD-a – bojowego wozu piechoty opracowanego przez Hiszpanię i Austrię. Wóz ten użytkowany jest m.in. jako Pizarro i Ulan. W wersji brytyjskiej platforma została dostosowana do wymagań wojska Zjednoczonego Królestwa. Rozwinęła się w rodzinę specjalistycznych pojazdów: od wozów rozpoznawczych (Ajax), przez wersje dowodzenia (Athena), po pojazdy zabezpieczenia technicznego (Atlas) i naprawcze (Apollo).
W podstawowej konfiguracji pojazd waży 38 ton, ma 7,6 m długości, trzyosobową załogę i możliwość przewożenia desantu. Otwartą architekturę elektroniczną można dostosować do różnych systemów uzbrojenia – w polskim przypadku możliwa jest integracja z wieżą ZSSW-30.
Jedno podwozie dla wielu wariantów to rozwiązanie, które zwiększa interoperacyjność i ułatwia logistykę. Ewentualny wybór Ajaxa przez Polskę pozwoliłby od razu pozyskać pełną gamę pojazdów wsparcia. Pozwoliłoby to uniknąć problemu z ograniczoną liczbą wersji specjalistycznych, który dotyczył kołowego Rosomaka.

Problemy we wdrożeniu
Program Ajax w Wielkiej Brytanii nie był jednak wolny od kontrowersji. W trakcie eksploatacji ujawniono liczne usterki – m.in. wibracje zagrażające zdrowiu załogi, nadmierny hałas, problemy ze spawami kadłuba i ograniczenia prędkości. Kłopoty te spowodowały nawet ośmioletnie opóźnienie w osiągnięciu wstępnej gotowości operacyjnej.
Producent zapewnia, że większość problemów została rozwiązana. Do armii brytyjskiej trafiło już 100 egzemplarzy w ramach kontraktu na 589 pojazdów różnych wersji. Podkreśla przy tym, że podobne trudności zdarzają się także w innych programach zbrojeniowych. Przykładem może być niemiecki BWP Puma.
Perspektywy dla Polski
Nieoficjalne zainteresowanie General Dynamics Land Systems UK polskim przetargiem zwiększa konkurencję na rynku. Daje MON kolejną opcję wyboru ciężkiego bojowego wozu piechoty. Kluczowe będą dalsze testy, warunki finansowe oraz możliwości współpracy przemysłowej. Ważna jest także ewentualna produkcja w Polsce. Jutrzejsza prezentacja w Warszawie może być pierwszą okazją. Umożliwi ona zobaczenie brytyjskiej propozycji w realnych warunkach i ocenę jej potencjału.
Portal Obronny / WP tech / Hanna Czarnecka