– Staję po stronie społecznej, a nie tych, którzy chcą mieszać kwestię cen energii elektrycznej z wiatrakami i działaniami lobbingowymi – powiedział prezydent Karol Nawrocki, uzasadniając weto ustawy wiatrakowej. Wyraził jednak wsparcie dla zapisów dotyczących mrożenia cen energii
– Tam gdzie większość parlamentarna, jak przy ustawie wiatrakowej, nie wsłuchuje się w głos społeczny, prezydent Polski będzie zawsze stawał po stronie społecznej. W związku z tym ustawa wiatrakowa, która nie spotyka się z dobrym odbiorem społecznym, została zawetowana – powiedział prezydent.
Projekt ustawy, który trafił do prezydenta m.in. znosił regułę 10H i zmniejszał minimalną odległość turbiny od zabudowania z 700 do 500 metrów. Dodatkowo zawierał przepisy mówiące o mrożeniu cen energii do końca roku.
– Moja decyzja wynika też z faktu, że zgadzam się ze stanowiskiem ministerstwa obrony narodowej i ministerstwa infrastruktury. […] Ministerstwo obrony narodowej widziało w tej ustawie pewne zagrożenia dla logistyki, infrastruktury i sił powietrznych. Ministerstwo infrastruktury zwracało uwagę na fakt zagrożeń w bezpieczeństwie jazdy samochodowej w okolicach dróg – dodał Karol Nawrocki
Prezydent podkreślił, że obie opinie nie zostały uwzględnione w Senacie. Jego zdaniem na tym etapie dopisano do projektu ustawy fragmenty wskazujące na lobbing środowisko biznesowych i korporacyjnych. Również zagranicznych.
Tak dla mrożenia cen energii
Nawrocki zaznaczył, że nie przekreśla wszystkich rozwiązań, które zawarto w ustawie. Część z nich spotkała się z uznaniem jego i jego doradców. Wskazał konkretnie na dalsze mrożenie cen energii elektrycznej.
– Dzisiaj podpisałem projekt, który jest literalnie wyjęty z ustawy, która została zawetowana. Nie zmieniliśmy w kancelarii nawet przecinka w kwestii mrożenia cen energii elektrycznej – zapewnił prezydent Nawrocki.
Zdaniem prezydenta przejście całej ścieżki legislacyjnej, kończącej się jego podpisem jest możliwe do 24 września.
Motyka nie poprze prezydenckiego projektu
Miłosz Motyka, minister energii stwierdził, że ustawa wiatrakowa wpływała pozytywnie na ceny energii nie tylko poprzez mrożenia.
– Gwarantowała też, że w systemie będzie więcej mocy z tanich, odnawialnych źródeł. Według naszych wyliczeń, naszych danych, jeden gigawat mocy więcej z lądowych elektrowni wiatrowych to od 10 do nawet 20 złotych za megawatogodzinę mniej na rachunku – zaopiniował minister.
Wspomniał również, że projekt ustawy zakładał fundusz partycypacyjny, który miał zagwarantować mieszkańcom okolicy napływ gotówki.
Motyka przekazał, że rząd analizuje różne scenariusze co dalej i będzie proponował kolejne scenariusze zapewniające niskie ceny energii na ostatni kwartał 2025 roku. Zapytany o to czy poprze projekt prezydenta dotyczący mrożenia cen energii odpowiedział:
– Pan prezydent mógł podpisać ustawę gwarantującą niskie ceny energii i mrożenie cen energii. Niestety pan prezydent to zawetował. Dzisiaj próbuje grać w politycznego ping-ponga zamiast wybrać transformację energetyczną i niskie ceny energii. Przygotujemy własny projekt.
– Przygotujemy takie rozwiązanie, które będzie i dobre dla obywateli i gwarantować będzie odpowiedni rozwój gospodarce – dodał.
Na ten moment minister energii jeszcze nie wie czy nowy projekt rozdzieli mrożenie cen energii i nowelizację przepisów dotyczące wiatraków.
Kancelaria prezydenta / Kancelaria premiera / Marcin Karwowski
