Planowany na dziś lot rakiety Starship został odwołany z powodu nieprzyjaznych warunków pogodowych – poinformował zespół SpaseX. Trwa ustalenie nowego terminu, w którym rakieta Elona Muska będzie mogła ponownie wzbić się w powietrze z bazy Starbase w Teksasie.
Start Starshipa, który miał odbyć się w nocy z niedzieli na poniedziałek, został odwołany zaledwie pół godziny przed planowaną godziną. Powodem były problemy z systemem naziemnym. Później zespół poinformował, że lot został przełożony z powodu nieprzyjaznych warunków pogodowych.
Awaria tuż przed startem
Rakieta miała wystartować z bazy Starbase w Teksasie o godz. 19.35 czasu lokalnego (1.35 w Polsce). Tuż przed rozpoczęciem procedury firma Elona Muska poinformowała jednak o odwołaniu lotu. Podczas testu planowano m.in. próbę lądowania boostera Super Heavy w wyznaczonym rejonie Zatoki Meksykańskiej.
SpaceX szybko ogłosiło jednak nową datę kolejnej próby. Okno startowe otwiera się już w poniedziałek o godz. 18.30 czasu centralnego w USA. Będzie to 1.30 w nocy z poniedziałku na wtorek czasu polskiego.
Rakieta marzeń i problemy w praktyce
Starship, składający się z 70-metrowego pierwszego stopnia Super Heavy i 52-metrowego statku Starship, ma być rakietą wielokrotnego użytku. Musk zapowiada, że dzięki temu kosmiczne loty będą tańsze i bardziej dostępne. Docelowo rakieta ma posłużyć do programu Artemis i powrotu ludzi na Księżyc, a później także do misji załogowych na Marsa.
Do tej pory nie obyło się jednak bez poważnych problemów. W czerwcu jedna z rakiet eksplodowała na stanowisku startowym, a odłamki spadły nawet na teren Meksyku. Mimo to Musk zapewnia, że jeszcze w tym roku cały zestaw, a nie tylko booster, będzie w stanie bezpiecznie lądować na Ziemi.
BA








