AktualnościBezpieczeństwo

USA nie zmieniają zdania. Turcja dalej poza programem F-35 przez S-400

Myśliwiec F-35, fot. PAP/EPA/CRISTOBAL HERRERA-ULASHKEVICH

Myśliwiec F-35, fot. PAP/EPA/CRISTOBAL HERRERA-ULASHKEVICH

Waszyngton podtrzymuje decyzję o wykluczeniu Turcji z programu F-35. Powodem pozostaje zakup rosyjskiego systemu S-400, który zdaniem Departamentu Stanu USA, zagraża bezpieczeństwu NATO i ujawnia wrażliwe dane o technologii piątej generacji. Ankara odpowiada przyspieszeniem rozwoju własnego myśliwca KAAN.

Departament Stanu USA potwierdził, że nie zamierza przywracać Turcji do programu myśliwców F-35. Powodem pozostaje zakup przez Ankarę rosyjskiego systemu przeciwlotniczego S-400, który zdaniem Waszyngtonu, może narazić wrażliwe technologie maszyn piątej generacji na dostęp ze strony Moskwy. USA obawiają się też, że współpraca obronna między Turcją a Rosją osłabia wewnętrzne bezpieczeństwo NATO.

Przypomniano, że zgodnie z ustawą CAATSA (Countering America’s Adversaries Through Sanctions Act), kraje nabywające sprzęt wojskowy z państw takich jak Rosja, Korea Północna czy Iran, muszą się liczyć z sankcjami. Turcja została usunięta z programu F-35 już w 2019 roku, co zakończyło jej rolę jako zarówno nabywcy, jak i dostawcy kluczowych komponentów maszyn.

Kongres i Departament Stanu są zgodni

W ostatnich tygodniach 40 kongresmenów Partii Demokratycznej, z Chrisem Pappasem na czele, wystosowało list do sekretarza stanu Marco Rubio, domagając się bezwzględnego przestrzegania sankcji wobec Turcji. W odpowiedzi urzędnik Departamentu Stanu, Paul D. Guaglianone, potwierdził, że zakup S-400 z 2017 roku nie daje podstaw do jakiegokolwiek powrotu Turcji do programu F-35.

– Administracja Stanów Zjednoczonych jest zobowiązana do ochrony swoich zasobów obronnych i wywiadowczych oraz do przestrzegania obowiązującego prawa – napisał Guaglianone w odpowiedzi do Kongresu.

KAAN: narodowa odpowiedź Ankary

Wobec trwającego wykluczenia, Ankara przyspieszyła prace nad własnym myśliwcem piątej generacji TF-X, obecnie znanym jako KAAN. Projekt rozwijany przez Turecką Prezydencję Przemysłu Obronnego (SSB) ma dostarczyć pierwsze maszyny do sił powietrznych w 2028 roku. Pod koniec lipca 2025 r. zamówiono już szósty prototyp, który posłuży do testów aerodynamicznych, środowiskowych i systemowych.

KAAN ma spełniać wszystkie kryteria dla maszyn 5. generacji: technologię stealth, wewnętrzne komory uzbrojenia, zaawansowaną awionikę i docelowo – krajowe silniki TF-35000, które mają zapewnić większy ciąg niż stosowane dziś General Electric F110-GE-129. Silniki te mają umożliwić loty z prędkością naddźwiękową bez użycia dopalacza.

– KAAN to oznaka naszej determinacji, żeby być niezależnym od zewnętrznych dostawców – mówił prezydent Recep Tayyip Erdogan po pierwszym locie prototypu w lutym 2024 r.

Turcja szuka rynków eksportowych

Pomimo braku F-35, Turcja aktywnie promuje KAAN-a na rynkach międzynarodowych. W czerwcu 2025 r. Erdoğan ogłosił pierwszą umowę eksportową – z Indonezją, która zakupi 48 myśliwców i weźmie udział w ich współprodukcji.

Zainteresowanie KAAN-em wyraziły również inne państwa: Pakistan, Azerbejdżan, Malezja, Arabia Saudyjska, Egipt, a nawet Hiszpania. Atutami tureckiej konstrukcji są: brak amerykańskich ograniczeń eksportowych, niższe koszty i możliwość elastycznej współpracy licencyjnej.

Spór o F-35 to nie jedyna linia napięcia w relacjach Ankara–Waszyngton. Problematyczne pozostaje także amerykańskie wsparcie dla kurdyjskich ugrupowań w Syrii, które Turcja uważa za terrorystyczne. Mimo okazjonalnych sygnałów o możliwych negocjacjach, stanowisko obu stron pozostaje niezmienne. Dopóki Turcja nie pozbędzie się systemu S-400, nie ma mowy o powrocie do programu F-35 – podkreślają amerykańscy senatorowie, w tym wpływowy Jim Risch.

Portal Obronny /  Hanna Czarnecka


Powiązane artykuły

17.11.2025. Premier Donald Tusk (2P), minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński (3P) oraz minister - członek Rady Ministrów, koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak (3P) przy zniszczonym fragmencie torowiska na trasie Dęblin-Warszawa w okolicy miejscowości Mika, 17 bm. Premier ogłosił, że doszło do aktu dywersji; eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy. (jm) PAP/KPRM

Premier o dywersji na kolei: Podejrzani dwaj Ukraińcy działający z Rosją

– Osoby podejrzewane o akt dywersji na kolei to obywatele Ukrainy współpracujący z rosyjskimi służbami – poinformował w Sejmie premier...
Inspekcja. Fot. Freepik

Przedsiębiorcy o inspekcji pracy: Nowe uprawnienia budzą wątpliwości

Konfederacja Lewiatan, zrzeszająca przedsiębiorców z różnych sektorów gospodarki, komentuje trzecią wersję projektu zmian w ustawie o Państwowej Inspekcji Pracy (PIP)....

Motyka odpowiada na projekt prezydenta zespołem specjalnym

Ministerstwo energii powołało specjalny zespół do opracowania rekomendacji i założeń do propozycji przepisów dot. kształtowania i kalkulacji taryf dla energii...

Udostępnij:

Facebook X X X