(Wojciech Jakóbik)
Minister energetyki Rosji Aleksander Miedwiediew poinformował, że przedstawiciele jego kraju i Komisji Europejskiej podpisali protokół do umowy gazowej Ukraina-Rosja zwany zimowym pakietem. Ma on zapewnić stabilne dostawy rosyjskiego surowca zimą, a co za tym idzie bezpieczny tranzyt do klientów europejskich.
– Teraz, jak to mówią, piłka jest po stronie ukraińskich kolegów, którzy mogą spokojnie działać – powiedział. Dodał, że Ukraina może już zapłacić za pierwsze dostawy. Tymczasem Kijów czeka jeszcze na decyzję Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju o przyznaniu 500 mln dolarów uzgodnionej w rozmowach KE-Ukraina-Rosja. Kiedy trafią na specjalne subkonto, Naftogaz będzie mógł kupić za nie 2 mld m3 od Gazpromu.
Jak poinformował 26 września BiznesAlert.pl, po serii spotkań dwu- i trójstronnych Komisja Europejska, Rosja i Ukraina uzgodniły warunki dostaw na Ukrainę w sezonie zimowym od 1 października do końca marca 2016 roku. Zainicjowały one wiążący protokół i przekazały go swoim rządom do potwierdzenia – informuje Komisja.
Warto także odnotować fakt, że zdaniem rosyjskiego ministra energetyki Aleksandra Nowaka jest mało prawdopodobne, aby kontrakt gazowy z Ukrainą był w przyszłości ponownie rewidowany pod kątem ceny ze względu na sankcje jakie Kijów nałożył na rosyjski biznes. Do rozmów będzie jednak musiało dojść. Kommiersant ostrzega, że obniżka została wynegocjowana tylko na pierwszy kwartał z dwóch, których dotyczy porozumienie. Pytany przez media minister energetyki i przemysłu węglowego Ukrainy Wołodymyr Demczyszyn powiedział, że cena wynegocjowana z Rosjanami jest „bliżej sprawiedliwego poziomu”. W ostatnim kwartale tego roku Ukraińcy zapłacą 227.36 dolarów za 1000 m3.
Obniżka jest możliwa dzięki decyzji rządu w Moskwie o obniżeniu taryfy eksportowej i wynosi 20-24 dolary za 1000 m3. Umowna cena dostaw nad Dniepr wynosi 252 dolary za tę ilość ale – na co wskazuje Kommiersant – spadła wraz z ceną ropy naftowej, do której jest indeksowana, do około 248 dolarów. W osobnym porozumieniu Naftogaz zgodził się z Gazpromem, że cena nie może być niższa od oferowanych na giełdach europejskich.
– Porozumienie w sprawie warunków nowego pakietu zimowego to kluczowy krok na rzecz zapewnienia Ukrainie wystarczających zapasów gazu w nadchodzącej zimie i, że nie ma zagrożenia dla utrzymania godnego zaufania tranzytu gazu z Rosji do Unii Europejskiej. Porozumienie pokazuje, że obie strony dojrzały do roli godnych zaufania partnerów w gazowym biznesie. Jestem pewien, że porozumienie zostanie niebawem zatwierdzone i sprawnie implementowane dla korzyści wszystkich stron zainteresowanych – powiedział wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej ds. Unii Energetycznej Maros Szefczovicz.
Komisja informuje, że na mocy porozumienia Ukraina zobowiązała się do zabezpieczenia tranzytu przez jej terytorium poprzez wpompowanie 2 mld m3 gazu ziemnego do swoich magazynów w październiku tego roku.
Rosja zobowiązuje się do obniżenia ceny dostaw dla Ukrainy, poprzez obniżenie taryfy eksportowej do poziomu konkurencyjnego, porównywalnego do tego z sąsiednich krajów Unii Europejskiej, w czwartym kwartale 2015 i pierwszym 2016 roku.
Komisja Europejska będzie nadal organizować, poprzez europejskie i międzynarodowe instytucje, niezbędne finansowanie dla zakupu gazu przez Ukrainę w okresie zimowym, z czego co najmniej 500 mln dolarów powinno być dostępne przed końcem tego roku.
Naftogaz apelował o podpisanie wiążącego protokołu, który stanowiłoby podstawę dla „skutecznego rozwiązania dotyczącego warunków dostaw rosyjskiego gazu w czasie nadchodzącej zimy”, zwanego także pakietem zimowym.
W zeszłym roku Ukraińcy także domagali się wiążącej deklaracji Rosjan o obniżce. Podpisany przez premiera Rosji Dmitrija Miedwiediewa dekret o zniżce jest decyzją polityczną i może zostać wycofany, lub zmieniony. Z komunikatu Komisji wynika, że Rosja zadeklarowała utrzymanie rabatu do końca marca 2016 roku.
Porozumienie pozwoli Ukraińcom uzupełnić niedobory gazu w magazynach przed zimą, gdy musi się w niej znaleźć od 16,5 do 19 mld m3 surowca w zależności od szacunków i warunków pogodowych nad Dnieprem w celu ustabilizowania tranzytu rosyjskich dostaw do klientów europejskich. Pakiet zimowy ma obowiązywać przez dwa kwartały.
Aby jednak weszło w życie, strony muszą złożyć podpisy pod dokumentami. Zamiast tego Ukraińcy zadeklarowali, że muszą przekazać je swoim prawnikom. Do asygnaty nie doszło także po stronie rosyjskiej.