– Nasza dzielna administracja zabrała się do realizacji zapowiedzi Pana Premiera powołania Polskiej Grupy Zbrojeniowej – pisze Jarosław Kruk w blogu Defence24.pl
– Jestem ciekawy czy MON zgodzi się tak łatwo na włączenie swoich WPRP do PGZ. Przyniesie to same niepowetowane straty; ubędzie kilkadziesiąt synekurek w Radach Nadzorczych – strata trudna do odrobienia – ocenia. – Występuje problem z PHO, a zwłaszcza z wyceną jego aktywów. Jak niesie wieść gminna, Minister Skarbu lub raczej Pan Minister Gawlik chciałby, aby PHO przekazało akcje/udziały w posiadanych przez siebie spółkach do Pegaza.
– Jak niesie wieść gminna, w MSP wyrażano wielkie niezadowolenie, ze kilka-kilkanaście dni temu PHO udało się pomyślnie wynegocjować pewien b. duży kontakt eksportowy – największy od 2006 roku. Bo dzisiaj każdy potencjalny sukces PHO – stawiałoby MSP, a w szczególności ministra Gawlika w mało komfortowej sytuacji. Jak w takiej sytuacji uzasadnić odwołanie zarządu strategicznej spółki, której jeszcze niedawno kazano przyspieszać rebranding, a dzisiaj wylewa się za to pomyje? – pyta Kruk.
– I kto na tym zyskuje? Czy może ta wspaniała firma ze wschodniego wybrzeża Morza Śródziemnego, o której ostatnio pisałem? O tym w następnych odcinkach – o ile sytuacja pozwoli – kończy.
Źródło: Defence24.pl