icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Przeszukanie w siedzibie firmy dostarczającej energię z Ukrainy do Polski

(Ukrainska Prawda/Wojciech Jakóbik/Patrycja Rapacka)

Jak informuje Ekonomiczna Prawda, w biurze spółki Ukrenergo doszło do przeszukania. Znajdują się tam zamaskowani ludzie z bronią. Rano zwolniono ze stanowiska prezesa Jurija Kasicza podejrzewanego o związki z oligarchą Konstantynem Grygoryszynem. Biznesmen przyznał, że to on rekomendował Kasicza na utracone dziś przez niego stanowisko. Jak informował BiznesAlert.pl, 5 października Ukrenergo wznowiło dostawy energii elektrycznej do Polski.

Prywatyzacja w ukraińskim sektorze elektroenergetycznym traci przejrzystość. Fundusz Własności Państwowej sprzedaje akcje 43 spółek na czym w większości może zyskać rosyjski miliarder Konstantyn Grygoryszyn.

Fundusz wycofał się jednak z prywatyzacji części spółek. Największa z nich to Czerkasyoblenergo w której państwo posiada 46 procent udziałów. Wycofanie zostało uzasadnione „sprawami technicznymi”. Fundusz nie wyklucza anulowania sprzedaży w ogóle

Spółka miała być prywatyzowana po raz pierwszy w marcu 2014 roku. Wtedy wartość akcji jej oceniano na 98,7 mln hrywien.

Jak pisze portal Hubs.ua zablokowanie sprzedaży Czerkasyobelenergo jest teoretycznie szkodliwe dla interesów Grygoryszyna, bo nie będzie mógł wykupić akcji tej spółki. Posiada już przez cypryjskiego pośrednika 26,3 procent udziałów.

W rzeczywistości jednak blokada pomaga Grygoryszynowi. Może on przejąć prywatyzowaną bez problemów spółkę UkrESCO, która posiada 25procent udziałów Czerkasyoblenergo, zyskując pakiet większościowy za mniejsze pieniądze. Dzięki temu zaoszczędzi środki na dalsze akwizycje, na przykład w Charkiwoblenergo, którym są zainteresowani rywale jak Aleksander Babakow i Michaił Wojewodin.

W przeciwieństwie do sektora gazowego na Ukrainie, który doczekał się już nowej ustawy (czeka na akty wykonawcze), reformującej go podług regulacji trzeciego pakietu energetycznego, sektor elektroenergetyczny dalej czeka na swój akt. Prace nad ustawą o rynku elektroenergetycznym w zgodzie z prawem unijnym przeciągają się.

Dostawy ukraińskiej energii elektrycznej do Polski w okresie od stycznia do sierpnia 2015 roku wyniosły 37,7 milionów kilowatogodzin (kWh). W porównaniu do 2014 roku jest to mała ilość, biorąc pod uwagę fakt, że w tym okresie Ukraina wyeksportowała około 685,8 milionów kilowatogodzin energii elektrycznej.

Więcej: Oligarchowie psują reformy na Ukrainie

 

(Ukrainska Prawda/Wojciech Jakóbik/Patrycja Rapacka)

Jak informuje Ekonomiczna Prawda, w biurze spółki Ukrenergo doszło do przeszukania. Znajdują się tam zamaskowani ludzie z bronią. Rano zwolniono ze stanowiska prezesa Jurija Kasicza podejrzewanego o związki z oligarchą Konstantynem Grygoryszynem. Biznesmen przyznał, że to on rekomendował Kasicza na utracone dziś przez niego stanowisko. Jak informował BiznesAlert.pl, 5 października Ukrenergo wznowiło dostawy energii elektrycznej do Polski.

Prywatyzacja w ukraińskim sektorze elektroenergetycznym traci przejrzystość. Fundusz Własności Państwowej sprzedaje akcje 43 spółek na czym w większości może zyskać rosyjski miliarder Konstantyn Grygoryszyn.

Fundusz wycofał się jednak z prywatyzacji części spółek. Największa z nich to Czerkasyoblenergo w której państwo posiada 46 procent udziałów. Wycofanie zostało uzasadnione „sprawami technicznymi”. Fundusz nie wyklucza anulowania sprzedaży w ogóle

Spółka miała być prywatyzowana po raz pierwszy w marcu 2014 roku. Wtedy wartość akcji jej oceniano na 98,7 mln hrywien.

Jak pisze portal Hubs.ua zablokowanie sprzedaży Czerkasyobelenergo jest teoretycznie szkodliwe dla interesów Grygoryszyna, bo nie będzie mógł wykupić akcji tej spółki. Posiada już przez cypryjskiego pośrednika 26,3 procent udziałów.

W rzeczywistości jednak blokada pomaga Grygoryszynowi. Może on przejąć prywatyzowaną bez problemów spółkę UkrESCO, która posiada 25procent udziałów Czerkasyoblenergo, zyskując pakiet większościowy za mniejsze pieniądze. Dzięki temu zaoszczędzi środki na dalsze akwizycje, na przykład w Charkiwoblenergo, którym są zainteresowani rywale jak Aleksander Babakow i Michaił Wojewodin.

W przeciwieństwie do sektora gazowego na Ukrainie, który doczekał się już nowej ustawy (czeka na akty wykonawcze), reformującej go podług regulacji trzeciego pakietu energetycznego, sektor elektroenergetyczny dalej czeka na swój akt. Prace nad ustawą o rynku elektroenergetycznym w zgodzie z prawem unijnym przeciągają się.

Dostawy ukraińskiej energii elektrycznej do Polski w okresie od stycznia do sierpnia 2015 roku wyniosły 37,7 milionów kilowatogodzin (kWh). W porównaniu do 2014 roku jest to mała ilość, biorąc pod uwagę fakt, że w tym okresie Ukraina wyeksportowała około 685,8 milionów kilowatogodzin energii elektrycznej.

Więcej: Oligarchowie psują reformy na Ukrainie

 

Najnowsze artykuły