icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Gazprom omawia eksport LNG przez Belgię. Mógłby tam docierać z Nord Stream 2

(Gazprom/Piotr Stępiński/Wojciech Jakóbik)

Jak poinformował 6 października na swojej stronie internetowej Gazprom, w ramach Petersburskiego Międzynarodowego Forum Gazowego odbyło się spotkanie prezesa tego koncernu Aleksieja Millera z dyrektorem generalnym belgijskiego Fluxys Walterem Peeraerem.

Uczestnicy spotkania rozważali potencjalne kierunki współpracy dwustronnej włączając w to tranzytu rosyjskiego gazu przez terytorium Belgii. Strony omówiły także perspektywy stworzenia nowych, bezpośrednich tras transportu gazu do państw europejskich.

Fluxys jest państwową spółką belgijską zajmuje się zarządzaniem siecią międzynarodowych gazociągów w Północno-Zachodniej Europie o rocznej przepustowości 82 mld m3, tranzytem, magazynowaniem gazu ziemnego oraz LNG.

W marcu handlowa spółka-córka rosyjskiego Jamał LNG podpisała z belgijskim Fluxys LNG 20-letnią umowę na przeładunek do 8 mln ton LNG rocznie w porcie Zeebrugge, dzięki któremu będzie możliwy transport gazu skroplonego do odbiorców azjatyckich także zimą, kiedy zamarza północny szlak morski na północ od Rosji.

Wiadomo także, że Gazprom rozmawiał z Fluxys o dostawach z Nord Stream po planowanej rozbudowie. Projekt Nord Stream 2 zakłada budowę dwóch nitek morskiego gazociągu o przepustowości 55 mld m3 rocznie z Rosji do Niemiec. Za budowę magistrali będzie odpowiadała spółka New European Pipeline AG. Udziały w niej posiadają: Gazprom – 51 procent, E.On – 10 procent, BASF/Wintershall – 10 procent, Shell – 10 procent, OMV – 10 procent oraz Engie – 9 procent.

Warto także przypomnieć, że belgijska spółka posiada 19 procent udziałów w projekcie Gazociągu Transadriatyckiego (TAP). Ma on doprowadzać gaz azerski z Turcji przez Grecję, Albanię, do Włoch. Jego początkowa przepustowość ma wynieść 10 mld m3 rocznie i na tyle zakontraktowano dostawy ze złóż Szach Deniz w Azerbejdżanie. Przyszły gazociąg jest jedną ze składowych Południowego Korytarza Gazowego, który jest jednym z priorytetowych projektów energetycznych Unii Europejskiej.

To sieć gazociągów, która będzie transportować gaz z regionu Morza Kaspijskiego do krajów europejskich przez Gruzję i Turcję. Według doniesień medialnych rozważane jest podwojenie przepustowości magistrali w wypadku, gdyby do dostaw byli chętni nowi producenci z regionu kaspijskiego co uderza w interesy rosyjskiego Gazpromu, który niechętnie przygląda się próbom poszukiwania przez Europę alternatywnych tras dostaw błękitnego paliwa.

(Gazprom/Piotr Stępiński/Wojciech Jakóbik)

Jak poinformował 6 października na swojej stronie internetowej Gazprom, w ramach Petersburskiego Międzynarodowego Forum Gazowego odbyło się spotkanie prezesa tego koncernu Aleksieja Millera z dyrektorem generalnym belgijskiego Fluxys Walterem Peeraerem.

Uczestnicy spotkania rozważali potencjalne kierunki współpracy dwustronnej włączając w to tranzytu rosyjskiego gazu przez terytorium Belgii. Strony omówiły także perspektywy stworzenia nowych, bezpośrednich tras transportu gazu do państw europejskich.

Fluxys jest państwową spółką belgijską zajmuje się zarządzaniem siecią międzynarodowych gazociągów w Północno-Zachodniej Europie o rocznej przepustowości 82 mld m3, tranzytem, magazynowaniem gazu ziemnego oraz LNG.

W marcu handlowa spółka-córka rosyjskiego Jamał LNG podpisała z belgijskim Fluxys LNG 20-letnią umowę na przeładunek do 8 mln ton LNG rocznie w porcie Zeebrugge, dzięki któremu będzie możliwy transport gazu skroplonego do odbiorców azjatyckich także zimą, kiedy zamarza północny szlak morski na północ od Rosji.

Wiadomo także, że Gazprom rozmawiał z Fluxys o dostawach z Nord Stream po planowanej rozbudowie. Projekt Nord Stream 2 zakłada budowę dwóch nitek morskiego gazociągu o przepustowości 55 mld m3 rocznie z Rosji do Niemiec. Za budowę magistrali będzie odpowiadała spółka New European Pipeline AG. Udziały w niej posiadają: Gazprom – 51 procent, E.On – 10 procent, BASF/Wintershall – 10 procent, Shell – 10 procent, OMV – 10 procent oraz Engie – 9 procent.

Warto także przypomnieć, że belgijska spółka posiada 19 procent udziałów w projekcie Gazociągu Transadriatyckiego (TAP). Ma on doprowadzać gaz azerski z Turcji przez Grecję, Albanię, do Włoch. Jego początkowa przepustowość ma wynieść 10 mld m3 rocznie i na tyle zakontraktowano dostawy ze złóż Szach Deniz w Azerbejdżanie. Przyszły gazociąg jest jedną ze składowych Południowego Korytarza Gazowego, który jest jednym z priorytetowych projektów energetycznych Unii Europejskiej.

To sieć gazociągów, która będzie transportować gaz z regionu Morza Kaspijskiego do krajów europejskich przez Gruzję i Turcję. Według doniesień medialnych rozważane jest podwojenie przepustowości magistrali w wypadku, gdyby do dostaw byli chętni nowi producenci z regionu kaspijskiego co uderza w interesy rosyjskiego Gazpromu, który niechętnie przygląda się próbom poszukiwania przez Europę alternatywnych tras dostaw błękitnego paliwa.

Najnowsze artykuły