Tak jak na ukraińskie szpitale spadają drony i rakiety, tak polskie są atakowane przez Rosjan w cyberprzestrzeni. Dziennie dochodzi nawet do 50 ataków hakerskich na infrastrukturę krytyczną, a pojedyncze z nich skutkowały kilkugodzinnymi przerwami w działalności szpitali.
Dariusz Standerski, wiceminister cyfryzacji, w rozmowie z Financial Times, informuje, że Polska jest codziennie celem od 20 do 50 prób uszkodzenia infrastruktury krytycznej. Są one głównie wymierzone w szpitale, a kilka z nich zostało zakończonych sukces. Minister poinformował, że „dwa lub trzy” skutkowały zawieszeniem działalności danej placówki na kilka godzin. Dodatkowo hakerom udało się uzyskać dane medyczne.
Wodociągi również na celowniku
W sierpniu hakerzy wspierani przez Rosję zaatakowali wodociągi. Próbowali odciąć dostęp do wody w jednym z 10 największych polskich miast. Minister nie podał w którym dokładnie. Służby odparły atak. Polityk określa go jako jedną z najpoważniejszych operacji hakerskich Rosji od inwazji na Ukrainę w 2022 roku.
Hakerzy zinfiltrowali sieć informatyczną obiektu, ale zostali zatrzymani zanim dokończyli swój plan.
O tym jak niebezpieczne są cyberataki w system wodociągowy mówił Cyprian Gutkowski z Fundacji Bezpieczna Cyberprzestrzeń, w rozmowie z Biznes Alert.
– Dodanie do wody pitnej różnych chemikaliów może skutkować zatruciem całej społeczności lokalnej. Tego wszystkiego można dokonać zdalnie, poprzez ataki w cyberprzestrzeni – wyjaśniał.
Pieniądze na cyberbezpieczeństwo
Wiceminister wspomniał, że z tegoroczna ustawa budżetowa zwiększa wydatki na cyberbezpieczeństwo z 600 milionów euro do miliarda. Według rządu Polska jest najczęstszym celem rosyjskich cyberataków. Z wszystkich operacji około 99 procent zostaje odpartych.
We wrześniu Polska przeznaczy 80 milionów euro na wzmocnienie cyberzabezpieczeń gospodarki wodnej. Inicjatywa została potraktowana jako ponadpartyjna i osiągnięto w jej sprawie konsensus.
Financial Times / Biznes Alert / Marcin Karwowski