Senat, nie wnosząc poprawek, przyjął projekt ustawy o bonie ciepłowniczym i zamrożeniu cen energii do końca roku. Jest to rządowa inicjatywa, która powstała po tym jak prezydent zawetował ustawę wiatrakową zawierającą również zapis o mrożeniu cen energii.
Podczas środowego posiedzenie Senat przyjął projekt ustawy o bonie ciepłowniczym i zamrożeniu cen energii do końca 2025 roku. Za zagłosowało 87 senatorów, nikt nie był przeciwko ani nie wstrzymał się od głosu. Projekt został przyjęty w ubiegłym tygodniu przez Sejm. Następnym krokiem jest podpisanie przez prezydenta Karola Nawrockiego.
Co zawierają przepisy
Bon ciepłowniczy dotyczy dopłat do rachunków za energię, który zostanie wypłacony za drugą połowę 2025 roku (lipiec-grudzień) oraz cały nadchodzący rok. Gospodarstwo domowe, na które zostanie przyznany, musi korzystać z ciepła systemowego i płacić powyżej 170 złotych za gigadżul.
Do otrzymania świadczenia uprawnione są gospodarstwa jednoosobowe, których dochód nie przekracza 3279,69 złotych lub wieloosobowe, ale przy progu dochodu 2454,52 złotych. Dofinansowanie będzie przyznane również przy przekroczeniu progu, ale pomniejszone o kwotę o którą przekracza. Minimalna kwota to 20 złotych, mniejsze wsparcie nie będzie przyznawane.
Obecnie ceny energii są mrożone w wysokości 500 zł za megawatogodzinę. Rząd chce to utrzymać do końca roku. Zdaniem Miłosza Motyki, ministra energii, w przyszłym roku nie będzie takiej potrzeby, ceny spadną poniżej wspomnianego poziomu. Wydarzy się to za sprawą dołączenia do sieci nowych źródeł wytwórczych.
Konflikt rząd-prezydent o mrożenie cen
Przepisy dotyczące mrożenia cen energii pierwotnie były zawarte w ustawie wiatrakowej, która została zawetowana przez prezydenta. Karol Nawrocki zarzucił przepisom dotyczącym wiatrakom sprzyjanie zachodniemu lobbingowi.
Jednocześnie wyraził poparcie dla zapisów dotyczących mrożenia cen energii. Zadeklarował, że jego kancelaria przedstawi projekt, który będzie wycięciem tych zapisów z odrzuconej ustawy. Bez modyfikacji.
– Dzisiaj podpisałem projekt, który jest literalnie wyjęty z ustawy, która została zawetowana. Nie zmieniliśmy w kancelarii nawet przecinka w kwestii mrożenia cen energii elektrycznej – zapewniał prezydent Nawrocki.
Rząd zapowiedział, że zamiast ją poprzeć, zaproponuje nowy projekt. Zdaniem Pauliny Hennig-Kloski, minister klimatu i środowiska projekt był bezużyteczny. Jak argumentowała zgodnie z obowiązującymi zasadami w parlamencie trafił na 30 dni do konsultacji społecznych.
– Więc moglibyśmy nad nim pracować w Sejmie na koniec września. Na koniec września to my musimy mieć uchwaloną ustawę. Pan prezydent sam się zakiwał – komentowała minister.
PAP / Biznes Alert / Marcin Karwowski
