„Męczennik za amerykańską wolność”, „Człowiek o tradycyjnych zasad, otwarty jednak na ludzi o innych poglądach”, „Republikanie na pogrzebie Kirka”. To tylko niektóre nagłówki mediów w USA relacjonujące ostatnia drogę amerykańskiego publicysty, zabitego podczas debaty uniwersyteckiej przez lewicowego działacza.
Ponad 60 tysięcy ludzi żegnało Charliego Kirka na stadionie w Glandale w Arizonie.
Żona wybacza mordercy
„Chciał ratować młodych ludzi, tak jak młody człowiek, który odebrał mu życie. Temu młodemu człowiekowi, wybaczam” – cytował włoski portal Corierre della Sera żonę Charliego Kirka, Erikę. „Powiedziała to ubrana na biało, ocierając łzy przed ogromnym tłumem na pogrzebie swojego męża. Większość spośród tysięcy osób zgromadzonych na stadionie w Glendale płakało razem z nią” – relacjonuje włoski dziennik.
Podczas uroczystości pogrzebowych, zabitego podczas debaty na uniwersytecie w Utah Charlie’ego Kirk’a, przemówił prezydent USA Donald Trump.
„Charlie nie nienawidził swoich oponentów, ja ich nienawidzę i nie życzę im jak najlepiej. Przepraszam Erika, nie zgodziłem się z Charliem w tej kwestii, przepraszam Charlie… może Erika mnie przekona” – mówił. Było to emocjonalne przemówienie Trump, który popierał Kirka. Konserwatywny publicysta odwajemniał poparcie, nie wahał się mówic dobrze o Donaldzie Trumpie i Republikanach. Chociaż, co podkreślają obserwatorzy, Kirk i prezydent USA niekiedy się spierali.
„Siły zła nie spoczną”?
„Ameryka obudziła się nad trumną Charlie’go Kirk’a”. Tak na X napisał na polski konserwatywny publicysta i były przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świtski
„To nie był pogrzeb, to był znak. Świat zobaczył, że prawda żyje nawet wtedy, gdy próbuje się ją zabić” – dodał.
„(…) tak jak u nas po śmierci Lecha Kaczyńskiego – siły zła nie spoczną. Rozpoczyna się czas próby” – podsumował Świrski.
Liberalny amerykański dziennik New York Times sprzyja też ostatnio otwarcie lewakom. O pogrzebie Kirka napisał wprost: „Spójrzcie, to Republikańscy liderzy i zwolennicy Kirka podczas pogrzebu” – podkreślał portal NYT. Pokazano zdjęcia żałobników – konserwatystów i prawicowych polityków USA z dokładnym opisem „kto jest kim” na fotografii.

Próżno jednak szukać tego artykułu na otwartych dla wszystkich stronach interetowych. Na X nie ma zdjęcia opisującego dokładnie, kto z Republikanów i przyjaciół Kirka był na pogrzebie. NYT zamieściło tam za to relację swojego dziennikarza Patricka Healy’ego.
„@nytimes opublikował artykuł analizujący nasze relacje na temat Charlie’ego Kirka i niektóre z naszych osądów. Dlaczego nazwaliśmy go >>prawicowym” i „charyzmatycznym”?<<. Jak potraktowaliśmy nagranie wideo z jego zabójstwa? Jak traktujemy bezpodstawne twierdzenia?” – wskazywał w artykule publicysta NYT.
Konserwatywne media uznają realcję podobną do tej w NYT, jako niebezpieczne dla życia politycznego w Stanach Zjednoczonych. „A kto miał być na pogrzebie Charliego?” – odpowiadają pytaniem politycy Partii Republikańskiej na forach społecznościowych.
Manipulacje NYT
NYT nie otwierał swojego poniedziałkowy serwisu relacjami z pogrzebu Kirka, ale informacjami, że kolejne kraje (m.in. Kanada i Australia oraz Wlk. Brytania) uznają państwowość Palestyny.
Notki z uroczystości pogrzebowych Charliego Kirka już po kilku godzinach w niedzielę „spadły” z pierwszych pozycji portalu New York Times. Dziennik jest zresztą znany z demonstracyjnego podkreślania swoich liberalnych i lewicowych manifestów. Komentatorzy w USA zwracają uwage, że NYT świetnie „maskuje” swoje liberalne sympatie i niechęć do Partii Republikańskiej. Przykładem jest morderstwo Charliego Kirka, ale i przemilczane przez media głównego nurtu brutalne zabójstwo młodej Ukrainki, którą zamordował czarnoskóry bandyta.
Wiele liberalnych portali w otwartych serwisach zachowuje powściągliwość w krytyce, a oste komentarze publikuje w części płatnej w Internecie.
Kiedy w bójce ulicznej ginie czarnoskóry przestępca liberalne i lewicowe media USA piszą o nim „Black” dużą literą. Określenie „white” – biały – m.in. redakcja NYT – piszę już małą literą.
White, ang, biały; black, ang. czarny – w USA. „Black” nie jest uznawane przez wszystkich w Stanach Zjednoczonych za pejoratywne określenie. Kręgi ultraliberalne i lewackie jednak domagają się innych nazw na społeczność czarnoskórych – red.].
hub/ X