Czy to historyczny dzień dla portu regionalnego w Radomiu? 25 września Lotnisko Warszawa-Radom obsłużyło rejsy pasażerskie przeniesione ze stołecznego Okęcia. Powodem jest remont pasa startowego na Lotnisku Chopina. Dla Radomia był to test możliwości pełnienia roli lotniska komplementarnego oraz pierwsza wizyta szerokokadłubowego Boeinga 777.
W czwartek rano z radomskiego portu wystartowały już pierwsze samoloty SkyLine do
Burgas i Enfidha. Kolejnym ważnym lotem był rejs linii MGA do Antalyi. Najwięcej emocji budziło jednak planowane lądowanie Boeinga 777 należącego właśnie do MGA Airlines.
Boeing 777 w Radomiu
„Triple Seven”, jak często nazywają go piloci i pasażerowie, to jeden z najbardziej
rozpoznawalnych samolotów dalekodystansowych na świecie. Może pomieścić od 300 do
ponad 400 pasażerów, a jego zasięg sięga 13 tysięcy kilometrów. To model wykorzystywany
przez największe linie lotnicze w lotach międzykontynentalnych, m.in. z Europy do Azji i
Ameryki Północnej. Pojawienie się tej maszyny w Radomiu ma stanowić dowód, że lotnisko
posiada infrastrukturę zdolną do obsługi nie tylko czarterów czy lotów regionalnych, ale
także potencjalnych rejsów długodystansowych.
Komplementarne wsparcie dla Warszawy
Przeniesienie części ruchu z Okęcia do Radomia ma charakter czasowy, ale ma pokazać
praktyczne znaczenie radomskiego portu. Władze lotniska zaznaczają, że Radom miał pełnić
od samego początku funkcję, która będzie obciążać stołeczny port w sytuacjach
nadzwyczajnych. W komunikacie podkreślono, że to ważny sygnał dla przyszłości, dowodzący, że lotnisko jest w stanie sprawnie przejąć część operacji w kryzysowych okolicznościach.
Lotnisko z burzliwą historią
Cywilne lotnisko w Radomiu rozpoczęło działalność w 2014 roku, jednak już cztery lata
później ogłoszono upadłość miejskiej spółki zarządzającej. Po przejęciu przez Polskie Porty
Lotnicze obiekt został gruntownie przebudowany i ponownie otwarty w kwietniu 2023 roku.
W 2024 roku odprawiono tam 112,6 tysiąca pasażerów, co oznacza wzrost o 7,5 procent w
porównaniu z rokiem poprzednim. Mimo tego Radom pozostaje jednym z najmniejszych
portów w kraju, wyprzedzając jedynie Zieloną Górę i Szymany na Mazurach.
Szansa na umocnienie pozycji
Choć lotnisko w Radomiu od lat wzbudza kontrowersje dotyczące kosztów inwestycji i
relatywnie niskiego ruchu, obecna sytuacja daje mu możliwość udowodnienia swojej
przydatności. Skuteczna obsługa większych maszyn oraz części operacji z Warszawy może
stać się przełomowym momentem dla przyszłości portu. Jeśli test zakończy się sukcesem,
Radom zyska realną szansę na wzmocnienie swojej pozycji w polskim systemie lotniczym.