Donald Trump przestrzegł Hamas, że ma czas do niedzieli wieczorem (22:00 GMT, czasu uniwersalnego) na osiągnięcie porozumienia dotyczącego „przyszłości Strefy Gazy”. Prezydent zagroził, że w przeciwnym razie wybuchnie piekło przeciwko nim.
Reuters zapytał przedstawiciela Hamasu czy organizacja przygotowała swoją odpowiedź, ten odpowiedział, że jeszcze nie i że trwają intensywne dyskusje. Hamas prowadzi obecnie rozmowy z arabskimi mediatorami, Turcją oraz frakcjami palestyńskimi w celu stworzenia „palestyńskiej odpowiedzi”.
20 punktów
Trump 30 września powiedział, że Hamas ma trzy do czterech dni do zaakceptowanie 20-punktowego dokumentu, który wzywa grupę do rozbrojenia. Dokument został już wcześniej odrzucony.
Plan przewiduje zawieszenie broni, wymianę wszystkich zakładników z Izraelem, wycofanie Izraela ze Strefy Gazy (przeprowadzane etapami), rozbrojenie Hamasu i utworzenie rządu przejściowego pod przewodnictwem organu międzynarodowego.
Trump zagroził, że pozostali członkowie Hamasu w Strefie Gazy będą ścigani i zabijani, jeżeli porozumienie nie zostanie zawarte. Zaapelował do „niewinnych Palestyńczyków”, aby udali się do bezpiecznych rejonów Strefy Gazy. Nie wskazał jednak gdzie są takowe
Izrael otoczył Strefę Gazy kordonem, nie dopuszczając pomocy międzynarodowej. Swoje działania określa jako odpowiedź na atak Hamasu na Izrael z 7 października 2023 roku, w którym zginęli cywile, a część została porwana. Podczas swoich działań również brał na cel obiekty cywilne i odcinał od pomocy międzynarodowej mieszkańców Strefy Gazy.
Reuters / Marcin Karwowski








