Niemiecki gigant motoryzacyjny z Monachium przygotowuje ekosystem do recyklingu baterii i ponownego montażu w samochodach elektrycznych. – Czekamy na moment, w którym baterie zaczną do nas wracać. Mamy już umowy w różnych regionach świata – tłumaczy bawarskie BMW na łamach Biznes Alert.
Firmy branży motoryzacyjnej, od kilkudziesięciu lat zaangażowane w rozwój produkcji samochodów elektrycznych, muszą przygotować się do sytuacji, w której duża liczba wyeksploatowanych akumulatorów zacznie wracać z rynku. BMW, jeden z niemieckich pionierów elektromobilności, już dziś buduje fundamenty przyszłej gospodarki obiegu zamkniętego, w której materiały z używanych baterii będą trafiać z powrotem do produkcji nowych ogniw.
– Oczywiście przygotowujemy się na moment, gdy baterie zaczną do nas wracać, i mamy już zawarte umowy w różnych regionach świata – mówi Nicolai Martin, członek zarządu BMW, odpowiedzialny za zaopatrzenie i sieć dostawców.
– Jeśli chodzi o konkretne umowy, podpisaliśmy takową z firmą Descartes, która zajmuje się recyklingiem naszych powracających prototypowych baterii wysokonapięciowych. Dzięki temu uczymy się procesów i szukamy sposobów na ponowne włączenie tych materiałów do naszych łańcuchów dostaw przy produkcji nowych baterii – dodaje.
Ograniczona liczba baterii do recyklingu
Obecnie liczba baterii trafiających do recyklingu jest wciąż ograniczona. Jak tłumaczy BMW, wynika to z długiej żywotności akumulatorów w pojazdach elektrycznych. Wiele z nich, jak w przypadku modelu BMW i3, nadal ma działać wydajnie nawet po przejechaniu 200–300 tys. kilometrów.
– Cały przemysł recyklingowy wciąż czeka, aż baterie zaczną wracać. Pojazdy z naszej najstarszej floty, jak BMW i3, nadal mają dobrze funkcjonujące baterie. Wolumen dostępnych do recyklingu akumulatorów jest wciąż niewielki – zaznacza przedstawiciel BMW.

BMW wykorzystuje do 50 procent surowców wtórnych, takich jak nikiel, kobalt czy lit, w procesie produkcji nowych ogniw. W przyszłości, wraz z rozwojem infrastruktury recyklingowej i powrotem większej liczby baterii z rynku, ten odsetek ma wzrosnąć – tłumaczą pracownicy monachijskiego zakładu BMW w rozmowie z Biznes Alert.
– Nie możemy jeszcze bezpośrednio powiedzieć, że materiały, których używamy do produkcji nowych ogniw, pochodzą z naszych starych baterii, ponieważ te muszą najpierw wrócić w większej liczbie. Przygotowujemy się na ten moment, intensywnie współpracując z dostawcami i partnerami – podkreśla Nicolai Martin.
Zgodnie z prognozami BMW, większość surowców ze zużytej baterii może być ponownie wykorzystane.
– W przypadku baterii można odzyskać ponad 90 procent surowców. To kluczowe jeśli mówimy o drodze w kierunku prawdziwej gospodarki obiegu zamkniętego – podsumowuje Martin.
Jędrzej Stachura








