Polskie firmy stoją przez wyzwaniem jakim jest poprawa efektywności energetycznej. Jak wyjaśnia Zbigniew Kidawa z GreenYellow Polska, przedsiębiorcy nie są ograniczeni do pożyczek i sięgania do swoich portfeli. – Zarządzający przedsiębiorstwami są skłonni do tradycyjnego modelu finansowania np. ze środków własnych albo z pożyczki. Nasz model jest inny – mówi.
Przed biznesem stoi wyzwanie w postaci poprawy efektywności energetycznej. Działania w tym zakresie mogą przynieść liczne korzyści, zarówno klimatyczne jak i ekonomiczne, ale wiążą się z koniecznością przeprowadzenia inwestycji lub modernizacji. Skąd wziąć na to środki? Wyjaśnia Zbigniew Kidawa, sales manager GreenYellow Polska, w rozmowie z redakcją Biznes Alert podczas konferencji Biznes z Klimatem organizowanej przez Krajową Agencję Poszanowania Energii S.A.
– Zarządzający przedsiębiorstwami są skłonni do tradycyjnego modelu finansowania np. ze środków własnych albo z pożyczki bankowej, czy też z dotacji z NFOŚiGW lub BGK. Nasz sposób jest inny – zaznacza sales manager GreenYellow Polska.
– Ciekawym modelem finansowania jest metoda DBOOM, [Design, Build, Own, Operate, Maintain]. Jest to krótki opis procesu, który proponujemy klientom. Finansujemy w 100 procentach inwestycję czy modernizację poprawiającą efektywność energetyczną. Projektujemy ją, dobieramy odpowiedni sprzęt i przez okres 10 czy 15 lat ją obsługujemy. Po zakończeniu umowy przekazujemy naszym klientom zrealizowane instalacje. Odbywa się to za symboliczną opłatą np. złotówki – mówi Kidawa.
Jako przykład takiej współpracy wskazuje Jerónimo Martins, właściciela sieci Biedronka. Na dwóch tysiącach sklepów zbudowano instalacje fotwoltaiczne.
– Nic tak dobrze nie działa, jak dobry przykład dotychczas zrealizowanych projektów i korzyści, które z tego wynikają – podkreśla Zbigniew Kidawa.
– Finansujemy inwestycję, dlatego też musimy wiedzieć, że klient jest odpowiedzialny i będzie w stanie spłacać zobowiązanie – dodaje Zbigniew Kidawa.
Biznes Alert








