AktualnościBezpieczeństwoKoleje

Dywersji na kolei ciąg dalszy. Pociąg zatrzymał się w Puławach

Działania służb przy zniszczonym fragmencie torowiska na trasie Dęblin-Warszawa przy stacji kolejowej w okolicy miejscowości Mika. Premier Donald Tusk potwierdził, że doszło do aktu dywersji. Na tej samej trasie doszło do drugiego zdarzenia, w Puławach, gdzie nieznani sprawcy rzucili łańcuch na trakcje. Fot.: PAP / Przemysław Piątkowski

Po niedzielnym zdarzeniu do kolejnego aktu dywersji doszło w poniedziałek, na tej samej trasie, tym razem w Puławach. Sabotażyści zarzucili łańcuch na trakcję. Nikt z prawie 500 pasażerów pociągu nie został ranny.

W niedzielę odkryto uszkodzenie torów w powiecie garwolińskim (woj. mazowieckie). Władze potwierdziły, że był to akt dywersji i że zniszczenia powstały na skutek wybuchu.

17 listopada doszło do kolejnego zdarzenia. W Puławach na trasie Warszawa-Lublin uszkodzono trakcję, co wymusiło zatrzymanie pociągu relacji Świnoujście-Rzeszów, którym podróżował 475 pasażerów. Według komunikatu lubelskiej policji nikt nie odniósł obrażeń, w jednym z wagonów wybito szybę.

RMF podało, że do zdarzenia doszło na skutek zarzucenia łańcucha na trakcję.

– Niestety nie ulega wątpliwości, że mamy do czynienia z zamierzonym działaniem. Aktem dywersji – skomentował polski premier.

Dywersja niedaleko Dęblina

W niedzielę przed godziną ósmą pociąg zatrzymał się w miejscowości Mika, niedaleko Dęblina gdzie mieści się m.in. Lotnicza Akademia Wojskowa kształcąca oficerów Sił Powietrznych. Pociąg kursował na trasie Warszawa-Dęblin.

– Jesteśmy w miejscu eksplozji niedaleko Garwolina, niedaleko stacji Mika – poinformował na X premier. – Eksplozji, która miała najprawdopodobniej na celu wysadzenie pociągu na trasie Warszawa Dęblin – dodał.

Premier podkreślił, że zdarzenie było aktem dywersji. Biuro Bezpieczeństwa Narodowego potwierdziło, że prezydent Karol Nawrocki informowany jest na bieżąco o postępach w sprawie.

Eksplozja zniszczyła fragment torów. Pociągiem podróżowało dwóch pasażerów i „kilku członków obsługi”. Nikt nie został ranny, maszynista dostrzegł ubytek i zatrzymał pociąg. Pierwotnie władze stwierdziły, że na ówczesny moment nie można mówić o „działaniu osób trzecich”, w tym sabotażu.

W nocy z soboty na niedzielę Policja otrzymała informacje od mieszkańców o podejrzanym hałasie, który mógł być wybuchem.

Sabotaż przygotowali profesjonaliści

– I niestety – to co wczoraj było podejrzeniem – dziś jest faktem. Mamy pierwszy potwierdzony akt dywersji (z użyciem materiałów wybuchowych) wobec infrastruktury kolejowej… – skomentował na X niedzielne zdarzenie doktor Michał Piekarski, ekspert ds. bezpieczeństwa.

Zdaniem Anny Marii Dyner z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych dywersja nie była dokonana przez amatorów.

– Sądząc po różnych informacjach incydent był robotą profesjonalistów z państwa wskazującego RP jako wrogie. Nasi adwersarze bardzo wnikliwie patrzą na sytuację wewnętrzną w Polsce i sadzę, że testów naszej reakcji będzie więcej. Tym bardziej, że oni są z nami na wojnie hybrydowej – napisała analityczka.

https://twitter.com/Anna_M_Dyner/status/1990193527683510735

RMF / X / TVN / Biznes Alert / Marcin Karwowski


Powiązane artykuły

Inspekcja. Fot. Freepik

Przedsiębiorcy o inspekcji pracy: Nowe uprawnienia budzą wątpliwości

Konfederacja Lewiatan, zrzeszająca przedsiębiorców z różnych sektorów gospodarki, komentuje trzecią wersję projektu zmian w ustawie o Państwowej Inspekcji Pracy (PIP)....

Motyka odpowiada na projekt prezydenta zespołem specjalnym

Ministerstwo energii powołało specjalny zespół do opracowania rekomendacji i założeń do propozycji przepisów dot. kształtowania i kalkulacji taryf dla energii...

Ukraina bierze na cel okupowane elektrociepłownie

Ukraińskie drony zaatakowały elektrownie cieplne Zujiwska i Starobeszewska, położone w okupowanej przez Rosjan części obwodu donieckiego – poinformował we wtorek...

Udostępnij:

Facebook X X X