TVP w likwidacji wyemitowała film „Wśród sąsiadów”. Przedstawiono w nim narrację sugerującą współodpowiedzialność części Polaków za zbrodnie na Żydach podczas II wojny światowej. KRRiT wszczęła w tej sprawie postępowanie.
Produkcja w reżyserii Yoava Potasha porusza kwestię relacji polsko-żydowskich. Narracja obejmuje czas II wojny światowej w małej wsi, w Gniewoszowie. Koncentruje się wokół ostatniego ocalałego z Holocaustu Żyda oraz pewnej kobiety. Oświadczyła ona, że „jako dziecko była naocznym świadkiem mordu na Żydach, którego nie dokonali naziści, lecz polscy sąsiedzi”.
Dwa poziomy
Czasem w filmie Polacy są przedstawiani jako bohaterowie, którzy, ryzykując własne życie, ukrywają Żydów, a czasem jako współodpowiedzialni za morderstwa na Żydach. Produkcję skrytykowała Agnieszka Jędrzak z Kancelarii Prezydenta, która zarzuciła reżyserowi manipulacje.
Minister mówi m.in. o sekwencji ukazującej jak niemieccy żołnierze ratują Żyda z ruin Warszawy i umieszczają go w szpitalu. Jędrzak zwraca uwagę, że w tym filmie wszystko jest „na opak”.
W innej scenie widzimy Polaków jako wrogów Żydów – podsłuchujących ich i odmawiających im pomocy. Wszystkiemu towarzyszą symboliczne czerwone oczy Polaków.
Stronniczy przekaz i reakcja
Po emisji filmu w internecie pojawiło się wiele komentarzy, w znacznej części negatywnych. Niektórzy komentatorzy zauważają, że w filmie pominięto wiele istotnych faktów. Na przykład to, że za ukrywanie Żydów w czasach II wojny światowej groziła kara śmierci. Izraelski reżyser tego nie zaznaczył. I to wprowadziło fałszywą narrację.
Portal wPolsce24 zwraca uwagę na fakt, że obraz dopełniają poprawne politycznie elementy. Politycznie poprawne z punktu wiedzenia państwa Izrael. (…) film kończy informacja, że ustawa o ściganiu każdego kto obwinia Polaków za współudział w holokauście została złagodzona. (…) >>nacjonalistyczna partia PiS” straciła w 2023 roku władzę<<„.
KRRiT poinformowała, że przewodnicząca Agnieszka Glapiak uruchomiła postępowanie wyjaśniające dotyczące filmu.
łoz








