Zespół Zadaniowy ds. programu Orka zakończył przygotowanie rekomendacji dla Rady Ministrów. Rząd zobowiązał się wyłonić partnera do końca roku, tym samym ma trochę ponad miesiąc na podjęcie decyzji. Polska obecnie dysponuje jednym, czterdziestoletnim okrętem podwodnym.
Polska posiada obecnie jeden okręt podwodny. ORP Orzeł liczy sobie blisko 40 lat, i co podkreślają zarówno wojskowi jak i eksperci, nie wystarczy na potrzeby polskiej Marynarki Wojennej. Jednostka wymaga regularnych napraw i nie dorównuje nowocześniejszym konstrukcjom.
Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier i minister obrony narodowej, poinformował o zakończeniu przygotowania rekomendacji dla rządu.
– Działający pod moim przewodnictwem Zespół Zadaniowy ds. tego programu przygotował rekomendacje dla Rady Ministrów. Jesteśmy coraz bliżej zakupu nowoczesnych okrętów podwodnych dla polskiej Marynarki Wojennej – napisał na X.
Czasu coraz mniej
Program dotyczy zakupu okrętów podwodnych, najpewniej trzech. W grze są dostawcy z sześciu krajów: Szwecji, Niemiec, Włoch, Francji, Hiszpanii i Korei Południowej.
Rok temu, w listopadzie, wicepremier deklarował, że rząd będzie dążył do podpisania umowy w 2025 roku (wcześniej brany był pod uwagę 2024 rok). W dalszych przemówieniach pojawił się termin „do końca 2025 roku”, który został potwierdzony we wrześniu deklaracją rządu.
Tym samym czasu na wskazanie partnera w programie jest coraz mniej. Podpisanie umowy nie oznacza natychmiastowego otrzymania okrętu. Harmonogram dostaw zależy od wybranego kontrahenta i szczegółów negocjacji. Niektóre z podmiotów oferują rozwiązania pomostowe, wśród nich jest koreańska Hanwha Ocean, niemiecki TKMS i włoski Fincantieri.
Rząd, by dotrzymać swoich zobowiązań, ma nieco ponad miesiąc na wskazanie partnera.
Opóźniony projekt
Program trwa od 2023 roku. Polska potrzebuje nowego okrętu od minimum 10 lat.
– Jeżeli szukamy odpowiedzi, kiedy trzeba było wybrać i kupić nowe okręty podwodne to niestety ten czas już dawno minął. Wydaje się, że okienko możliwości, żeby utrzymać zdolności, kończyło się w okolicach lat 2010-2015 – mówił w rozmowie z Biznes Alert doktor Łukasz Wyszyński z Akademii Marynarki Wojennej.
Pozyskanie okrętów podwodnych ma umożliwić większe zaangażowanie Polski w misjach NATO czy Unii Europejskiej (np. Operacja Atalanta, która była prowadzona przeciwko piratom somalijskim czy ASPIDES). Jednak ich najważniejszym zadaniem będzie zapewnienie bezpieczeństwa na Bałtyku, zwiększając zdolność reagowania na zagrożenia.
Bałtyk jest istotny ze względu na handel, to dzięki portom i terminalom Polska sprowadza gaz i ropę spoza Rosji. Przez Bałtyk biegnie również gazociąg Baltic Pipe oraz budowane są morskie farmy wiatrowe. Rosja prowadząc swoje działania hybrydowe obiera na cel podmorską infrastrukturę krytyczną, statki powiązane z flotą cienia uszkodziły podmorskie kable i gazociąg Balticconnector.
X / Ministerstwo Obrony Narodowej / Marcin Karwowski
