(TASS/RIA Novosti)
Chociaż prezydent Rosji Władimir Putin zgodził się podczas szczytu G20 na rozłożenie w czasie spłaty długu ukraińskiego na kwotę 3 mld dolarów.
– Moim zdaniem poczyniliśmy niespodziewaną ofertę. Nie tylko zgodziliśmy się na restrukturyzację długu, ale zaoferowaliśmy też lepsze warunki niż prosił nas o to Międzynarodowy Fundusz Walutowy – chwalił się Putin. – Byliśmy proszeni o odłożenie spłaty 3 mld dolarów na przyszły rok. Powiedzieliśmy, że jesteśmy gotowi na więcej. Możemy nie otrzymać pieniędzy w tym roku, odebrać 1 mld w przyszłym, kolejny w 2017 roku i następny w 2018 roku.
Jednocześnie jednak rosyjski przywódca wrócił do żądań opłacenia dostaw gazu rosyjskiego do terenów ukraińskiego Donbasu okupowanych przez bojowników wspieranych przez Moskwę. Suma roszczeń Rosjan za 2015 rok z tego tytułu wynosi 256,5 mln dolarów. Ukraińcy nie chcą płacić za gaz dostarczany ich zdaniem w sposób nielegalny. Apelują o rozstrzygnięcie do międzynarodowych instytucji.
Tymczasem z frontu w Donbasie docierają informacje o wzmożonej działalności bojowników rosyjskich przeciwko armii ukraińskiej.