Zamiast fantazji o imporcie ropy czy gazu z regionu kaspijskiego, Polska może skorzystać na „rewolucji łupkowej” wspieranej przez Amerykę – ocenia Marcin Andrzej Piotrowski z Polskiego Instytutu Studiów Międzynarodowych w rozmowie z Onet.pl.
W kontekście malejącej obecności wojskowej USA w Europie mamy też stałą rotacje jednostek amerykańskiego lotnictwa w Polsce i to także perspektywiczny kierunek współpracy dla obu państw. Możemy też kontynuować współpracę dwustronną i w ramach współpracy UE z USA przy „Partnerstwie Wschodnim” oraz demokratyzacji obszaru poradzieckiego, czy nawet Bliskiego Wschodu. Podkreśliłbym jednak, że utrzymanie tych strategicznych i pozytywnych elementów zależy także od nas samych, tego czy będziemy je konsekwentnie wzmacniać, niezależnie od tego, kto jest gospodarzem Białego Domu. Również w odniesieniu do gazu łupkowego więcej zależy od warunków stwarzanych dla inwestycji w Polsce, a nie od Obamy lub jego doradców – twierdzi ekspert.
Źródło: Onet.pl
