Najważniejsze informacje dla biznesu

Czy Saudowie przełamią impas OPEC w sprawie cen ropy?

(Financial Times/Patrycja Rapacka)

Anjli Raval oraz David Sheppard na łamach Financial Times zastanawiają się nad niejednoznaczną postawą Arabii Saudyjskiej w kontekście utrzymującej się przeceny na rynku ropy naftowej w świetle zbliżającego się szczytu krajów OPEC.

Saudowie w wielu wypowiedziach przed tym wydarzeniem dają jasny komunikat: w czasie szczytu jak i po nim będą podkreślać ryzyko niedoborów dostaw ropy naftowej w niedalekiej przyszłości, które będą spowodowane malejąca liczbą inwestycji. Jeszcze rok temu – jak podkreślają dziennikarze w artykule – Saudowie dystansowali się do pomysłu ręcznego manipulowania ceną ropy. Czy na rynku jest aż tak dramatycznie, że nawet jego czołowi gracze zmieniają swoje podejście?

Dziennikarze przywołują tu wypowiedź ministra ds. ropy Aliego al-Naimiego, który jeszcze pod koniec ubiegłego roku poinformował opinię publiczną, że królestwo nie będzie podtrzymywać cen ropy naftowej dostępnymi dla niej sposobami. Saudyjski minister poinformował, że jego kraj jest już zbyt zmęczony gwarantowaniem wysokiej ceny baryłki, bo wiązało się ono z kosztami dla królestwa. Podkreślił on ponadto, że jeśli nawet cena baryłki osiągnie poziom 20 dolarów, cele i priorytety kraju nie zmienią się.

Saudyjczycy zapowiadają, że nie zamierzają zmienić diametralnie swojej polityki energetycznej. Financial Times informuje jednak, że za zamkniętymi drzwiami Saudyjczycy deklarują, że ich celem jest obecnie doprowadzenie ceny ropy naftowej do poziomu 60 dolarów lub 80 dolarów za baryłkę.

OPEC oczekuje, że popyt na ropę w przyszłym rok wzrośnie, natomiast poza kartelem spadnie, co jest kluczowym założeniem głównych producentów ropy naftowej, którzy kontynuują eksport surowca, pomimo jego coraz niższej ceny, w celu przejęcia nowych udziałów na rynku. Arabia Saudyjska jest gotowa złagodzić skutki tej polityki dla przemysłu wydobywczego i zainwestować w niego około 200 miliardów dolarów w ciągu najbliższej dekady. Szacuje się, że w ciągu dekady świat będzie potrzebował około 700 miliardów dolarów na inwestycje na rzecz zaspokojenia popytu na ropę naftową, który może w przyszłym roku wzrosnąć o 1 milion baryłek w ciągu roku.

Arabia Saudyjska zmieniła w ciągu roku swoje nastawienie do pomocy światowemu rynkowi ropy naftowej ze względu na wiele czynników. Królestwo rywalizuje z Federacją Rosyjską na rynku ropy w Chinach. Musi się przygotować także na całkowite zdjęcie sankcji z irańskiego sektora energetycznego. Iran może znów stanąć w czołówce państw eksportujących ropę. Z nim Arabia Saudyjska będzie rywalizować nie tylko w Azji, ale i w Europie.

Co więcej, Saudowie zyskali kolejnego konkurenta, jakim są Stany Zjednoczone. Na skutek rewolucji łupkowej w USA, eksport arabskiej ropy do Ameryki spadł o 29 procent w  ciągu zaledwie 3 lat.

Więcej informacji:

Arabia może ustąpić ws. cen ropy, ale stawia warunek

Rywale w OPEC razem walczą o rynek

Rosjanie nie boją się utraty udziałów naftowych w Polsce na korzyść Arabii Saudyjskiej

(Financial Times/Patrycja Rapacka)

Anjli Raval oraz David Sheppard na łamach Financial Times zastanawiają się nad niejednoznaczną postawą Arabii Saudyjskiej w kontekście utrzymującej się przeceny na rynku ropy naftowej w świetle zbliżającego się szczytu krajów OPEC.

Saudowie w wielu wypowiedziach przed tym wydarzeniem dają jasny komunikat: w czasie szczytu jak i po nim będą podkreślać ryzyko niedoborów dostaw ropy naftowej w niedalekiej przyszłości, które będą spowodowane malejąca liczbą inwestycji. Jeszcze rok temu – jak podkreślają dziennikarze w artykule – Saudowie dystansowali się do pomysłu ręcznego manipulowania ceną ropy. Czy na rynku jest aż tak dramatycznie, że nawet jego czołowi gracze zmieniają swoje podejście?

Dziennikarze przywołują tu wypowiedź ministra ds. ropy Aliego al-Naimiego, który jeszcze pod koniec ubiegłego roku poinformował opinię publiczną, że królestwo nie będzie podtrzymywać cen ropy naftowej dostępnymi dla niej sposobami. Saudyjski minister poinformował, że jego kraj jest już zbyt zmęczony gwarantowaniem wysokiej ceny baryłki, bo wiązało się ono z kosztami dla królestwa. Podkreślił on ponadto, że jeśli nawet cena baryłki osiągnie poziom 20 dolarów, cele i priorytety kraju nie zmienią się.

Saudyjczycy zapowiadają, że nie zamierzają zmienić diametralnie swojej polityki energetycznej. Financial Times informuje jednak, że za zamkniętymi drzwiami Saudyjczycy deklarują, że ich celem jest obecnie doprowadzenie ceny ropy naftowej do poziomu 60 dolarów lub 80 dolarów za baryłkę.

OPEC oczekuje, że popyt na ropę w przyszłym rok wzrośnie, natomiast poza kartelem spadnie, co jest kluczowym założeniem głównych producentów ropy naftowej, którzy kontynuują eksport surowca, pomimo jego coraz niższej ceny, w celu przejęcia nowych udziałów na rynku. Arabia Saudyjska jest gotowa złagodzić skutki tej polityki dla przemysłu wydobywczego i zainwestować w niego około 200 miliardów dolarów w ciągu najbliższej dekady. Szacuje się, że w ciągu dekady świat będzie potrzebował około 700 miliardów dolarów na inwestycje na rzecz zaspokojenia popytu na ropę naftową, który może w przyszłym roku wzrosnąć o 1 milion baryłek w ciągu roku.

Arabia Saudyjska zmieniła w ciągu roku swoje nastawienie do pomocy światowemu rynkowi ropy naftowej ze względu na wiele czynników. Królestwo rywalizuje z Federacją Rosyjską na rynku ropy w Chinach. Musi się przygotować także na całkowite zdjęcie sankcji z irańskiego sektora energetycznego. Iran może znów stanąć w czołówce państw eksportujących ropę. Z nim Arabia Saudyjska będzie rywalizować nie tylko w Azji, ale i w Europie.

Co więcej, Saudowie zyskali kolejnego konkurenta, jakim są Stany Zjednoczone. Na skutek rewolucji łupkowej w USA, eksport arabskiej ropy do Ameryki spadł o 29 procent w  ciągu zaledwie 3 lat.

Więcej informacji:

Arabia może ustąpić ws. cen ropy, ale stawia warunek

Rywale w OPEC razem walczą o rynek

Rosjanie nie boją się utraty udziałów naftowych w Polsce na korzyść Arabii Saudyjskiej

Najnowsze artykuły