(Anadolu/Rigzone/Teresa Wójcik)
Wczoraj na pustyni Karakorum (koło miasta Mari) rozpoczęto budowę gazociągu, którym Turkmenistan będzie dostarczać gaz do Afganistanu, Indii i Pakistanu. W ceremonii z tej okazji uczestniczyli prezydenci Turkmenistanu i Afganistanu, wiceprezydent Indii oraz premier Pakistanu. Dotychczas turkmeński gaz był eksportowany tylko do Chin.
Wiceprezydent Indii Hamid Ansari, w wystąpieniu z okazji rozpoczęcia budowy TAPI powiedział m.in., że gazociąg będzie pierwszym krokiem w kierunku realizacji „wielkiego programu gospodarczego zintegrowania ogromnego obszaru rozciągającego się od Zatoki Bengalskiej do morza Kaspijskiego.
Gazociąg TAPI ma mieć długość 1,8 tys. km., będzie służył do przesyłania gazu wydobywanego z gazowych pól Turkmenistanu do afgańskich miast Herat i Kandahar, a następnie przez Pakistan do miasta Fazlika w Indiach. Oczekuje się, że TAPI pozwoli złagodzić niedobór nośników energii w Azji Południowej i związane z tym niedoborem napięcia polityczne.
Szacuje się, że inwestycja będzie kosztować 10 mld dol. Ma być zakończona w 2018 r. i będzie mieć przepustowość 33 mld m3 gazu rocznie.