(Rosinvest/Piotr Stępiński/Wojciech Jakóbik)
Zapotrzebowanie Europy na rosyjski gaz wzrasta – przekonywał w środę (23.12) prezes Gazpromu Aleksiej Miller. Zgodnie z przedstawionymi danymi w grudniu eksport gazu do krajów spoza Wspólnoty Niepodległych Państw wzrósł o 31,9 procent w porównaniu z analogicznym okresem w roku ubiegłym i wyniósł 9,87 mld m3. Francja oraz Wielka Brytania kupiły dwa razy więcej błękitnego paliwa. Według oceny Millera kluczowi partnerzy pokazują korzystną dynamikę zakupów gazu.
Oczywiście w tych danych pojawia się czynnik sezonowy. Jednakże i bez niego cyfry wyglądają nie najgorzej. Znaczenie budowy Nord Stream 2 w warunkach stabilnego zapotrzebowania europejskich państw jest trudne do przecenienia – twierdzi Miller. Jego zdaniem rozbudowa magistrali bałtyckiej pozwoli na zwiększenie eksportu do Europy, przy jednoczesnym zmniejszeniu ryzyka geopolitycznego związanego z dostawami przez Ukrainę.
Rozbudowa Nord Stream o trzecią i czwartą nitkę pozwoli na podwojenie przepustowości gazociągu z Rosji do Niemiec do 110 mld m3. Dzięki temu będzie możliwe przeniesienie tranzytu gazu z gazociągów ukraińskich do bałtyckiej magistrali. Sprzeciwia się temu Komisja Europejska, domagająca się utrzymania dostaw przez Ukrainę. Prezydent Rosji Władimir Putin przyznał już, że część obecnego tranzytu przez terytorium ukraińskie zostanie utrzymana. Także zwolennicy Nord Stream 2 w Niemczech, jak wicekanclerz i minister gospodarki Sigmar Gabriel, mówią już o gwarancjach dla Ukrainy. Zysk z tranzytu stanowi 7 procent przychodów budżetowych tego kraju. Bez nich grozi mu destabilizacja, czego obawia się Komisja.