– Zamiast straszyć wyolbrzymionymi konsekwencjami globalnego ocieplenia, prowadźmy dalsze badania nad naturą zachodzących procesów klimatycznych, brońmy się przed doraźnymi skutkami anomalii pogodowych i myślmy o wdrażaniu nowych niskoemisyjnych technologii – apeluje prezes Polskiej Akademii Nauk Michał Kleiber na łamach Rzeczpospolitej.
– Poziom morza pod koniec wieku miałby na przykład (uśredniając rezultaty różnych przeanalizowanych scenariuszy) wzrosnąć jedynie o około pół metra, a w najgorszym przypadku o 82 cm. Grożący nam wzrost temperatury także był dotąd znacznie przeszacowany, a obecne oceny zmniejszają prawdopodobieństwo jego katastroficznych następstw. Nie mówiąc nawet o tym, że w ostatnich 15 latach globalne ocieplenie zatrzymało się całkowicie – wylicza naukowiec. – Na razie odczuwalnym efektem zmian jest nasilanie się anomalii pogodowych, ale z biegiem czasu problemy będą narastać. Raport IPCC, potwierdzając kolejny raz nasz ludzki wkład w zjawisko ocieplenia, wskazuje, że na szczęście ciągle mamy wiele instrumentów, aby zapobiegać choćby części negatywnych konsekwencji.
– Warunki wstępne to powiązanie działań z międzynarodową solidarnością i oparcie ich na rzetelnym rachunku ekonomicznym, bez tego bowiem żadne zasadnicze cele polityki klimatycznej nigdy nie zostaną zrealizowane – twierdzi Kleiber. Zdaniem naukowca najważniejsze są dalsze badania nad zmianami klimatu i rzetelna praca nad nowymi rozwiązaniami, a nie „straszenie zgubnymi konsekwencjami”.
Źródło: Rzeczpospolita