icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Iran walczy z Saudyjczykami o azjatycki rynek ropy

(Bloomberg/Piotr Stępiński/Wojciech Jakóbik)

Jak informuje agencja Bloomberg powołując się na swoje źródło w irańskiej spółce, po raz pierwszy od dziesięciu lat Teheran zaproponował swoim azjatyckim odbiorcom dodatkową zniżkę na ropę naftową.

Agencja zwraca uwagę, że od 2006 roku polityka cenowa Iranu podąża za działaniami Arabii Saudyjskiej. Od początku lutego dyskont saudyjskiej spółki państwowej Saudi Aramco dla odbiorców w regionie wynosi 2,4 dolara za baryłkę.

Wychodząc ze sposobu określania cen w czwartym kwartale 2015 roku rynek oczekiwał, że zniżka National Iranian Oil Co (NIOC) wyniesie 2,5 dolara. Jednakże według źródeł Bloomberga zniżka na marcowe dostawy irańskiej ropy do Azji wyniesie 2,6 dolara.

Składając taką propozycję Iran próbuje odzyskać udziały w rynku po zniesieniu międzynarodowych sankcji.

– Wydaje się, że jest to część strategii Iranu odzyskania swoich udziałów na rynku. Teheran musi odzyskać znaczną część swoich udziałów przed rozpoczęciem rozmów z Arabią Saudyjską i OPEC – uważa analityk rynku surowcowego Hyundai Futures Will Yun.

Bliskowschodni dostawcy agresywnie konkurują o azjatycki rynek

Co ciekawe na początku tygodnia pojawiła się informacja o tym, że od marca Rijad obniży obniży ceny na lekkie mieszanki ropy dla klientów w Azji.

Zgodnie z oczekiwaniami państwowa spółka naftowa Saudi Aramco ma udzielić zniżki na ropę marki Arab Light w wysokości 0,2 dolara za baryłkę sprzedając tym samym swoją ropę o dolar mniej niż pozostali dostawcy.

Ponadto Arabia Saudyjska ma wprowadzić dodatkowy dyskont dla państw azjatyckich na ropę marki Arab Extra Light w wysokości 0,4 dolara za baryłkę, zwiększając tym samym różnicę w stosunku do oferty konkurencji do 1,3 dolara. Jednocześnie Saudi Aramco zmniejszy zniżkę na ropę marki Medium i Heavy.

Bliskowschodni dostawcy agresywnie konkurują w Azji z dostawcami z Ameryki Łacińskiej i Rosji. Eksporterzy z państw Zatoki Perskiej sprzedają ropę w głównej mierze w oparciu o kontrakty długoterminowe. Przy tym znaczna część państwowych spółek naftowych w regionie Zatoki udziela swoim klientom zniżek na swój surowiec.

Polska może skorzystać na wojnie cenowej

W kontekście narastającej walki o europejski rynek naftowy należy wspomnieć, że na początku stycznia spółka Saudi Aramco ogłosiła, dla odbiorców z Europy obniżyła cenę surowca o 60 centów . Saudyjczycy są gotowi do sprzedaży surowca Staremu Kontynentowi o 4,85 dolarów taniej od Brent.

Trwa walka o dominację na europejskim rynku naftowym pomiędzy Arabią Saudyjską, a Rosją, którą Rijad chce zakończyć swoim zwycięstwem. Prezes Rosnieftu Igor Sieczin mówił, że Arabia Saudyjska ,,prowadzi aktywny dumping” w zakresie cen ropy, wchodząc nawet na polski rynek.

Warto przypomnieć, że Polska może podpisać kontrakt długoterminowy z Arabią Saudyjską na dostawy ropy . Nie wiadomo jednak kiedy mogłoby do tego dojść. Na początku listopada, w Gdańsku, polska spółka PKN Orlen otrzymała od Saudyjczyków dostawę 100 tys. ton ropy. Mogła być pierwszym krokiem do podpisania z Rijadem długoterminowej umowy.

Do wspomnianej walki może i najprawdopodobniej włączy się Teheran. Warto przypomnieć, że 16 stycznia po ogłoszeniu przez Międzynarodową Agencję Energii Atomowej raportu o wypełnieniu przez Teheran wszystkich zobowiązań związanych z jego programem atomowym Stany Zjednoczone i Unia Europejska zniosły sankcje wobec Iranu. Oznacza to zwiększenie możliwości dostaw irańskich węglowodorów na światowy rynki, w tym także do Polski.

– Wschodnioeuropejskie rafinerie są zorientowane na przetwórstwo rosyjskiej ropy marki Urals, a najbardziej do niej zbliżonym rodzajem jest właśnie ropa z Iranu – powiedział Bloombergowi analityk Stratforu ds. energetyki Bliskiego Wschodu i Azji Południowej Michael Nayeb-Oskoui.

Warto także podkreślić, że podczas styczniowej konferencji wiceprezes Orlenu ds. finansowych Sławomir Jędrzejczyk nie wykluczył możliwości dostaw ropy z Iraku a także z Iranu twierdząc, że trwają prace nad zorganizowaniem pierwszej dostawy irańskiej ropy do Polski.

Nie wiadomo kiedy i czy irańska ropa trafi na rynek polski. Jest ona jednak kolejną opcją, którą powinni wziąć pod uwagę odbiorcy w naszym kraju. Możliwe, że w przyszłości znajdą się w komfortowej sytuacji, jeżeli wojna cenowa Rosji i Arabii Saudyjskiej poszerzy się o Iran, a ci dostawcy zaczną walczyć ofertą o klienta w Europie, czyli także w Polsce.

Czytaj:

RAPORT: Czy Iran i Arabia Saudyjska będą walczyć o polski rynek ropy?

 

(Bloomberg/Piotr Stępiński/Wojciech Jakóbik)

Jak informuje agencja Bloomberg powołując się na swoje źródło w irańskiej spółce, po raz pierwszy od dziesięciu lat Teheran zaproponował swoim azjatyckim odbiorcom dodatkową zniżkę na ropę naftową.

Agencja zwraca uwagę, że od 2006 roku polityka cenowa Iranu podąża za działaniami Arabii Saudyjskiej. Od początku lutego dyskont saudyjskiej spółki państwowej Saudi Aramco dla odbiorców w regionie wynosi 2,4 dolara za baryłkę.

Wychodząc ze sposobu określania cen w czwartym kwartale 2015 roku rynek oczekiwał, że zniżka National Iranian Oil Co (NIOC) wyniesie 2,5 dolara. Jednakże według źródeł Bloomberga zniżka na marcowe dostawy irańskiej ropy do Azji wyniesie 2,6 dolara.

Składając taką propozycję Iran próbuje odzyskać udziały w rynku po zniesieniu międzynarodowych sankcji.

– Wydaje się, że jest to część strategii Iranu odzyskania swoich udziałów na rynku. Teheran musi odzyskać znaczną część swoich udziałów przed rozpoczęciem rozmów z Arabią Saudyjską i OPEC – uważa analityk rynku surowcowego Hyundai Futures Will Yun.

Bliskowschodni dostawcy agresywnie konkurują o azjatycki rynek

Co ciekawe na początku tygodnia pojawiła się informacja o tym, że od marca Rijad obniży obniży ceny na lekkie mieszanki ropy dla klientów w Azji.

Zgodnie z oczekiwaniami państwowa spółka naftowa Saudi Aramco ma udzielić zniżki na ropę marki Arab Light w wysokości 0,2 dolara za baryłkę sprzedając tym samym swoją ropę o dolar mniej niż pozostali dostawcy.

Ponadto Arabia Saudyjska ma wprowadzić dodatkowy dyskont dla państw azjatyckich na ropę marki Arab Extra Light w wysokości 0,4 dolara za baryłkę, zwiększając tym samym różnicę w stosunku do oferty konkurencji do 1,3 dolara. Jednocześnie Saudi Aramco zmniejszy zniżkę na ropę marki Medium i Heavy.

Bliskowschodni dostawcy agresywnie konkurują w Azji z dostawcami z Ameryki Łacińskiej i Rosji. Eksporterzy z państw Zatoki Perskiej sprzedają ropę w głównej mierze w oparciu o kontrakty długoterminowe. Przy tym znaczna część państwowych spółek naftowych w regionie Zatoki udziela swoim klientom zniżek na swój surowiec.

Polska może skorzystać na wojnie cenowej

W kontekście narastającej walki o europejski rynek naftowy należy wspomnieć, że na początku stycznia spółka Saudi Aramco ogłosiła, dla odbiorców z Europy obniżyła cenę surowca o 60 centów . Saudyjczycy są gotowi do sprzedaży surowca Staremu Kontynentowi o 4,85 dolarów taniej od Brent.

Trwa walka o dominację na europejskim rynku naftowym pomiędzy Arabią Saudyjską, a Rosją, którą Rijad chce zakończyć swoim zwycięstwem. Prezes Rosnieftu Igor Sieczin mówił, że Arabia Saudyjska ,,prowadzi aktywny dumping” w zakresie cen ropy, wchodząc nawet na polski rynek.

Warto przypomnieć, że Polska może podpisać kontrakt długoterminowy z Arabią Saudyjską na dostawy ropy . Nie wiadomo jednak kiedy mogłoby do tego dojść. Na początku listopada, w Gdańsku, polska spółka PKN Orlen otrzymała od Saudyjczyków dostawę 100 tys. ton ropy. Mogła być pierwszym krokiem do podpisania z Rijadem długoterminowej umowy.

Do wspomnianej walki może i najprawdopodobniej włączy się Teheran. Warto przypomnieć, że 16 stycznia po ogłoszeniu przez Międzynarodową Agencję Energii Atomowej raportu o wypełnieniu przez Teheran wszystkich zobowiązań związanych z jego programem atomowym Stany Zjednoczone i Unia Europejska zniosły sankcje wobec Iranu. Oznacza to zwiększenie możliwości dostaw irańskich węglowodorów na światowy rynki, w tym także do Polski.

– Wschodnioeuropejskie rafinerie są zorientowane na przetwórstwo rosyjskiej ropy marki Urals, a najbardziej do niej zbliżonym rodzajem jest właśnie ropa z Iranu – powiedział Bloombergowi analityk Stratforu ds. energetyki Bliskiego Wschodu i Azji Południowej Michael Nayeb-Oskoui.

Warto także podkreślić, że podczas styczniowej konferencji wiceprezes Orlenu ds. finansowych Sławomir Jędrzejczyk nie wykluczył możliwości dostaw ropy z Iraku a także z Iranu twierdząc, że trwają prace nad zorganizowaniem pierwszej dostawy irańskiej ropy do Polski.

Nie wiadomo kiedy i czy irańska ropa trafi na rynek polski. Jest ona jednak kolejną opcją, którą powinni wziąć pod uwagę odbiorcy w naszym kraju. Możliwe, że w przyszłości znajdą się w komfortowej sytuacji, jeżeli wojna cenowa Rosji i Arabii Saudyjskiej poszerzy się o Iran, a ci dostawcy zaczną walczyć ofertą o klienta w Europie, czyli także w Polsce.

Czytaj:

RAPORT: Czy Iran i Arabia Saudyjska będą walczyć o polski rynek ropy?

 

Najnowsze artykuły