W Polsce wydobycie gazu ze złóż łupkowych może ruszyć najwcześniej w 2017–2018 r. ocenia w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Melissa Stark z firmy Accenture.
Rozmówczyni dziennika wyjaśnia, że doświadczenia amerykańskie wskazują, iż od udanych testów złoża do momentu rozpoczęcia przemysłowej produkcji upływają zwykle 3–4 lata, a czas ten jest potrzebny między innymi na wydobycie pilotażowe. Biorąc to pod uwagę, oraz fakt iż w Polsce dotychczas żadna z firm nie potwierdziła planów rozpoczęcia wydobycia pilotażowego, najwcześniej możemy się spodziewać rozpoczęcia wydobycia gazu ze złóż łupkowych na terenie Polski w 2017-2018 roku.
Jednocześnie Melissa Stark wyjaśnia, że fakt iż w Polsce dotychczas nie udało się rozpocząć komercyjnego wydobycia gazu z łupków to efekt wielu czynników wśród, których wymienia miedzy innymi brak danych geologicznych o odpowiedniej jakości. Zwraca też uwagę na konieczność dostosowania technologii szczelinowania do naszych warunków oraz stworzenia odpowiednich warunków prawnych i fiskalnych dla inwestorów.
Oceniając gotowość Polski na rozpoczęcie wydobycia gazu z łupków rozmówczyni „Rz” pokusiła się o wystawienie not dla głównych czynników, której według niej mają w tym wypadku kluczowe znaczenie. Dobrze oceniła dostępność do dróg, wody i innej infrastruktury oraz wykwalifikowanej kadry. Na średnią ocenę według niej zasługuje dostępność danych geologicznych oraz rozwój sieci gazociągowej. Natomiast słabą ocenę uzyskała sytuacja w obszarze regulacyjno-fiskalnym.
Melissa Stark zwróciła też uwagę, że liczba odwiertów w poszukiwaniu gazu z łupków w naszym kraju nie jest imponująca, bo w ciągu trzech lat wykonano ich 50, a w tym samy w okresie w np. Chinach powstało ich około 130, a w Argentynie przez dwa lata około 200.
Źródło: CIRE/Rzeczpospolita